"Prorok Eliasz jest ukazany w Piśmie świętym jako człowiek całkowicie oddany Bogu. Żył w obecności Bożej, rozpalony gorliwością o chwałę Pana Zastępów. Bronił Jego praw na Górze Karmel w czasie słynnego sporu między wyznawcami Jedynego Boga a sługami Baala. Na Horebie został obdarzony głębokim przeżyciem obecności Boga. Bracia Najświętszej Maryi Panny, którzy w XII wieku rozpoczęli życie pustelnicze na Górze Karmel, nawiązali do postaci świętego Eliasza i starali się naśladować jego życie, zwłaszcza modlitewne trwanie w obecności Boga." Źródło: brewiarz.pl
Z czytań:
Słowa Jeremiasza, syna Chilkiasza, z rodu kapłańskiego, który był w Anatot, w ziemi Beniamina.
Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię».
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!»
Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: Jestem młodzieńcem, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek ci polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić» – mówi Pan.
I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził». Jr 1, 1. 4-10
Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość.
W Tobie, Panie, ucieczka moja, *
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości, *
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla mnie skałą schronienia *
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą. *
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, *
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin, *
od łona matki moim opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość *
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości *
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.
Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość. Ps 71
Owego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami:
«Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedne ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na grunt skalisty, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne wreszcie padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny.
Kto ma uszy, niechaj słucha!» Mt 13, 1-9
***
Nim przyszłam na świat już znałeś mnie i zapragnąłeś dla mnie Nieba! Twoja ręka ukształtowała mnie i powołała do istnienia. Głęboko wierzę w to, że gdyby była inna droga do Nieba jak przez Krzyż, to byś nam ją wskazał. Wszak Jesteś Najwyższym Dobrem i Miłością Nieskończoną. Jedynie Tobie ufam bezgranicznie. Twoja Miłość nie zna granic, nie zawodzi i nigdy nie ustaje. Bądź uwielbiony we wszystkim co istnieje i podtrzymuj we mnie ogień Twojej Miłości. Niech całemu światu głoszę Twoją chwałę. Niech cały świat pozna jak dobry jest Bóg. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.