środa, 1 marca 2017

Popielec...

Marność nad marnościami, powiada Kohelet,
marność nad marnościami - wszystko marność.

Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu,
jaki zadaje sobie pod słońcem?
Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi. (...)
Nie ma pamięci o tych, co dawniej żyli, 
ani też o tych, co będą kiedyś żyli, 
nie będzie wspomnienia u tych, co będą potem.

Księga Koheleta


Popiół pozostaje z wszystkich naszych pragnień i w popiół obracają się wszystkie ziemskie dobra. Sława przygasa i przemija. Ludzie odchodzą, zawodzą lub umierają. Nawet sztuka - pozornie nieśmiertelna  - nie jest w stanie zapewnić nikomu nieśmiertelności.
Wszystko marność nad marnościami.
A jednak nie smutek, lecz wzruszenie towarzyszy mi każdego roku tego dnia, gdy kapłan popiołem znaczy moje czoło. To nad marnym pyłem pochylił się z miłością pewnego dnia Bóg i podźwignął mnie z ogromu nędzy. To nad marnym pyłem zapłakał gorzko Bóg i obmył mnie Swymi łzami.
Przemijamy jako ludzie, ale miłość Boga do nas nigdy nie przemija. Każdy człowiek ma w Jego sercu mieszkanie - ciepły i bezpieczny kąt. Niech nasze miejsce nie pozostanie puste. Nie odwracajmy się od Boga. Nie odwracajmy się od Miłości, która na nas czeka u kresu ziemskiego życia. Odrzucajmy zło i nawracajmy się ku Dobru, nawracajmy się ku Bogu. Jedynie On  nigdy nie zawodzi. Jedynie na Nim może oprzeć się nawet największy grzesznik.Wystarczy tylko odwrócić się od zła i przylgnąć do Jezusa. Wystarczy tylko powierzyć Mu wszystko. On nie pozwoli nam zginąć. On nas ocali.

Maryjo, która przy sercu nosiłaś Jezusa i byłaś Mu wierna aż po Krzyż, naucz mnie coraz bardziej wrastać w Dobro i nie szukać swego, lecz Boga. Zawracaj mnie z błędnych dróg, gdyż im bardziej oddalam się od Jezusa (Światła), tym bardziej staję się ślepa i nieczuła na zło. Amen.