wtorek, 16 lipca 2019

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel: Naszym szczęściem Bóg.

Karmel w Katowicach 1



W najgłębszych ciemnościach rozbłysło Światło - Bóg.
Zachwyciłam się, ale jednocześnie rozpłakałam.
Czy dam radę za Tobą iść przez labirynt życia? 
Jestem taka słaba. 
Wciąż tracę ducha i upadam. 
Wciąż uginam się pod ciężarem istnienia i nie daję rady powstać z kolan.
Wtedy postawiłeś przede mną Jasny Płomyk Światła - Maryję - i poleciłeś.
Trzymaj się Jej i nie spuszczaj z Niej oczu.
Chcę, żebyś była jak Ona - równie wierna, wpatrzona we Mnie i we wszystkim Mi oddana.
Przyjęłam ten niezwykły dar Jezusa - Maryję - a Ona okryła mnie Swoim Płaszczem.
Szkaplerz, który noszę jest znakiem przynależności do Jezusa i zapewnieniem, 
że On nigdy ze mnie nie zrezygnuje. 
Jeśli Mu tylko na to pozwolę będzie walczył o mnie z całym światem i wszystkimi moimi słabościami. Będzie mnie osłaniał tak jak osłaniał Maryję, która oddała Mu wszystko - całą siebie.

Moim szczęściem jest Bóg, ale nie zawsze tak było. 
Był czas, że żyłam pogrążona w najgłębszych ciemnościach i umierałam z tęsknoty za miłością.
Wtedy nie wiedziałam, że istnieje Bóg, że jest Ktoś, Kto kocha mnie do szaleństwa.
Oby każdy człowiek mógł skosztować jak dobry jest Bóg i zobaczyć jak wielka jest Jego miłość do nas.
Najdroższa Maryjo - nasza Przewodniczko do Boga i Nauczycielko wiary - prowadź wszystkich do Jezusa! Sprowadzaj zbłąkanych ze ścieżek zła, a podążającym za Tobą daj wytrwałość. Amen.


***

Dzisiaj przypada piąta rocznica przyjęcia przeze mnie Szkaplerza. W dniu 16 lipca 2015 roku ojciec Melchior Wróbel nałożył na mnie Szatę Maryi i od tamtego czasu nigdy Jej nie zdejmuję.  Rok wcześniej - po wielu duchowych zmaganiach, przygnieciona cierpieniem i rozpaczą - ofiarowałam swoje życie Jezusowi. Pomimo tego heroicznego gestu byłam pełna lęku. Bezgranicznie ufałam Jezusowi, ale jednocześnie bałam się, że nie wytrwam przy Nim. Bałam się, że pochłonie mnie rozpacz, która odcisnęła trwałe piętno w mojej duszy. Jezus nie pozostawił mnie samej z tymi rozterkami. Wskazał mi Maryję i dał mi Ją za Przewodniczkę na drogach życia. Bądź jak Ona! Wpatruj się w Nią! Kontempluj Jej cnoty, a wtedy lęk cię nie przemoże. Gdy przylgniesz do Niej nigdy nie będziesz sama. Ona we wszystkim ci pomoże.
Moją Bramą do Nieba i Oknem na Jezusa jest Częstochowska Maryja. To Jej oblicze kontempluję.
W dniu 26 sierpnia 2014 roku oddałam się Jej  - na wzór Prymasa Wyszyńskiego - w  niewolę miłości. Obiecałam tym samym zawsze wybierać Dobro (Boga) i dzielnie trwać przy Jezusie.

Moje życie jest pełne trudów. Zmagam się z wieloma trudnościami, ale trzy święte wzgórza nadają sens mojej walce i ziemskiej tułaczce. Jasna Góra - wzgórze Matki Boskiej Częstochowskiej. Góra Karmel - wzgórze Królowej Karmelu. Góra Tabor - miejsce przemienienia Jezusa. Matka Boska Częstochowska podarowała mi światło wiary. Królowa Karmelu ofiarowała słodycz opieki i pociechy - karmelki dające umocnienie. Przemieniony Jezus osłonił mnie przed rozpaczą i potępieniem ogniem miłości.

Szkaplerz ma kolor ziemi. Jest symbolem trudów, które musimy znosić, idąc za Chrystusem. Dla mnie jednak ma także kolor i smak gorzkiej czekolady oraz czarnej kawy. Jak pierwsza daje pokrzepienie i umocnienie podczas męczącej wędrówki. Jak druga ożywia i pobudza do działania, nie pozwalając zasnąć.

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei:  do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym. Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa.  Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz. 1P 1, 3-9

Amen.




1 Serdecznie dziękuję Autorowi zdjęcia za udostępnienie fotografii figury MB Szkaplerznej.

sobota, 6 lipca 2019

Odnaleźć właściwą Drogę. Wigilia Nowenny do Matki Bożej z Góry Karmel.

-------------------------------------------------------------------------------------------------- 
ZAPROSZENIE na NOWENNĘ
  7-15 lipca 2019 
       
godz. 6.30 i 18.00     
 
Karmel w Katowicach
 ul. Kilińskiego 15 a
Nowennę poprowadzi o. Szczepan Praśkiewicz
karmelita bosy





Bo imię Twoje zostało wezwane nade mną, Panie, Boże Zastępów! Jr 15,16
 Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. J 14, 6

DROGA MIŁOŚCI

na tym świecie
we wszechświecie
tylko Jezus

moja skała
moje schronienie
i zbawienie

nie mam nic
tylko Ciebie
Boże

w kropli deszczu
tchnieniu chwili
muśnięciu wiatru
zawsze jesteś

pięknem kwiatów
śpiewem ptaków
mnie przyzywasz

blaskiem słońca
ciszą nocy
mnie otulasz

w bieli opłatka
milczeniu wieków
na mnie czekasz

zawsze jesteś
cały dla mnie
poza czas
i przestrzeń

jesteś radością
pokojem serca
nieprzemijającym
szczęściem
i życiem

przygarnij tych
którzy gasną
z dala od Ciebie
bo nie poznali miłości
którą jesteś
Jezu


Olejek rozlany - imię twe. Pnp 1,3

Kilka lat temu każdego ranka ktoś puszczał głośno radio i mimowolnie słuchałam modlitwy różańcowej prowadzonej na antenie jednej z katolickich stacji. Recytowane wolno słowa docierały do mojego pokoju zza ściany i rozbrzmiewały nad moją głową, wybudzając mnie ze snu. Jeden wyraz przykuł szczególnie moją uwagę i po jakimś czasie mimowolnie zaczęłam go wypowiadać razem z recytującymi - Jezus... Jezus... Jezus... Wsłuchując się w to przedziwne Imię zachwyciłam się Jego melodią. Była niczym balsam dla mojej udręczonej duszy. Rozbrzmiewający w pomieszczeniu dźwięk Imienia Jezus przynosił ukojenie i dawał wytchnienie. Potem w ciągu dnia wypowiadałam Je w myślach spontanicznie, idąc ulicą, wykonując codzienne czynności, rozmawiając z ludźmi. Wypowiadałam Je bezwiednie, bez zastanowienia i jakiejkolwiek intencji. Z czasem Słowo Jezus stało się moją  ulubioną pieśnią.  Zaczęłam odkrywać dzięki Niemu piękno modlitwy różańcowej i wielką miłość jaką obdarzył człowieka Bóg, który Swego jedynego Syna wydał za nas, abyśmy mieli życie.

Kilka lat temu wezwano nade mną Imię Jezus i oto jestem, oddycham, żyję. Nie odnalazłam Boga, bo Go nie szukałam, to Bóg odnalazł mnie. Wezwał mnie z otchłani i wskrzesił do istnienia. Okazał mi tym wielką łaskę i ogromną miłość. Dlaczego ja? - pytałam wtedy i wciąż pytam. Dlaczego ktoś taki jak ja? Nijaki, zwyczajny, nieszczęśliwy, przegrany życiowo...
Kilka lat temu wezwano nade mną Imię Jezus i oto jestem - oddycham, żyję Bogiem. Nie ma innej Drogi do szczęścia jak Jezus. On Jest naprawdę wszystkim. Bez Niego życie nie ma smaku i traci sens, bo bez miłości nie da się żyć!

"Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany - imię twe (...). Pociągnij mnie za sobą!" I prowadź. Nie pozwól mi pobłądzić. Jezu... Tylko Ty! Wszystkim Ty. Amen.

*** 

Uzdrów mnie, Panie, bym się stał zdrowym; ratuj mnie, bym doznał ratunku. 
Ty bowiem jesteś moją chlubą. Jr 17, 14

Modlitwa tegorocznej Nowenny: Jezu! Moje serce jest pełne kolców. Ulecz je i daj mi jasność umysłu oraz mądrość, abym nie raniła innych. Maryjo, naucz mnie miłować bliźnich, którzy stają na mojej drodze. Niech nie będę arogancka i niecierpliwa. Niech nie pamiętam złego i bez gniewu, ale stanowczo, domagam się poszanowania granic mojej wolności. Niech sama strzegę granic cudzej wolności. Niech moje milczenie nie będzie przyzwoleniem na zło. Św. Józefie, mój Patronie, naucz mnie rozpoznawać i wypełniać Wolę Bożą, abym z odwagą podążała za Chrystusem i zawsze była wierna Jego Słowom. Amen.



Źródło obrazka: https://www.karmel.pl/katowice/