niedziela, 1 stycznia 2017

Wszystko dla Chrystusa.


Andrea Della Robbia, Madonna and Child, c 1470-1475
"Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów." Psalm 67


Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa. Flp 3,8


Jezu, Życie i Zmartwychwstanie moje. 
Wyzwoliłeś mnie do wolności, miłości i radości. 
Nawracaj mnie z dróg szukania siebie 
 i prowadź ścieżką zjednoczenia z Tobą. 
Uwalniaj od wszystkiego co oddala od Ciebie 
i broń przed zniechęceniem, obojętnością i rozpaczą. 

Jezu, Światło moich oczu, Pokoju serca i radości duszy. 
Niech nie dam się złamać złu i wytrwam w Miłości Twojej. 
Wypełniaj mnie sobą i umacniaj, abym nie ustała w drodze do Nieba 
i potrafiła wypełniać Wolę Bożą. 
Wszechmogący Boże – Ojcze, Synu, Duchu Święty. 
Wszystko z Tobą, dla Ciebie i przez Ciebie. 
W Twoje ręce składam siebie, drogich memu sercu, 
całą ludzkość i los całego świata. 
Jezu! Przyjdź Królestwo Twoje! 
Amen. 


Wszystko jest bezwartościowe bez Chrystusa - miłość, przyjaźń, zdrowie, życie. Dlatego za śmieci uważam nawet największe marzenia i ambicje oraz wszelkie dobro jakiego kiedykolwiek pragnęłam. Lepiej stracić wszystko i zostać uznanym za ludzki śmieć niż stracić Chrystusa. Jezu, prowadź!