"Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi; niech nam ukaże pogodne oblicze. Aby na ziemi znano Jego drogę, Jego zbawienie wśród wszystkich narodów." Psalm 67 |
Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa. Flp 3,8
Jezu, Życie i Zmartwychwstanie moje.
Wyzwoliłeś mnie do wolności, miłości i radości.
Nawracaj mnie z dróg szukania siebie
i prowadź ścieżką zjednoczenia z Tobą.
Uwalniaj od wszystkiego co oddala od Ciebie
i broń przed zniechęceniem, obojętnością i rozpaczą.
Jezu, Światło moich oczu, Pokoju serca i radości duszy.
Niech nie dam się złamać złu i wytrwam w Miłości Twojej.
Wypełniaj mnie sobą i umacniaj, abym nie ustała w drodze
do Nieba
i potrafiła wypełniać Wolę Bożą.
Wszechmogący Boże – Ojcze, Synu, Duchu Święty.
Wszystko z Tobą, dla Ciebie i przez Ciebie.
W Twoje ręce składam siebie, drogich memu sercu,
całą ludzkość i los całego świata.
Jezu! Przyjdź Królestwo Twoje!
Amen.
Wszystko jest bezwartościowe bez Chrystusa - miłość, przyjaźń, zdrowie, życie. Dlatego za śmieci uważam nawet największe marzenia i ambicje oraz wszelkie dobro jakiego kiedykolwiek pragnęłam. Lepiej stracić wszystko i zostać uznanym za ludzki śmieć niż stracić Chrystusa. Jezu, prowadź!