Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni,
ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: "Abba,
Ojcze!"
(...) Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami:
dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa. Rz 8,15 i 17
Cóż więc na to powiemy? (...) On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Rz 8, 31-32
Słowo Twe, Panie, trwa na wieki,
niezmienne jak niebiosa. (...) jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce. Przysiągłem i postanawiam
przestrzegać Twoich sprawiedliwych wyroków. (...) Serce swoje nakłaniam,
by wypełniać Twoje ustawy
na wieki, na zawsze” Ps 119,89;105-106; 112
Ty jesteś obrońcą moim i moją tarczą: pokładam ufność w Twoim słowie. Ps 119,114
Ty jesteś obrońcą moim i moją tarczą: pokładam ufność w Twoim słowie. Ps 119,114
Jak rozumiem słowa "niewola miłości"? Oddać się w niewolę Miłości to twardo postanowić zawsze czynić Dobro i ze wszystkich sił służyć Dobru, unikając nawet pozorów zła i tym samym wyrzekając się egoizmu.
Niewolnik Miłości to człowiek, który we wszystkim naśladuje Maryję i tak samo jak Maryja jest wpatrzony w Chrystusa. Niewolnik Miłości to człowiek, który bezgranicznie zawierzył Bogu i we wszystkim kieruje się Najwyższym Dobrem, gdyż wie, że o niego samego zatroszczy się Bóg, który jest nieogarnionym i niezmierzonym Dobrem.
Bóg jest Miłością i Najwyższym Dobrem. Jeśli w to naprawdę uwierzymy będzie nam łatwo poddać się Bożej Woli i przestrzegać Bożego Prawa (Przykazań). Jeśli w to naprawdę uwierzymy to oddanie się w niewolę Miłości okaże się czymś naturalnym i oczywistym, gdyż będzie to najlepszy sposób na przeżycie swojego życia.
Człowiek jest spragniony Miłości jak roślina wody i bez niej ginie tak samo jak roślina pozbawiona wody.
Kto zakorzeni się w Bogu, ten będzie żył wiecznie i będzie szczęśliwy, gdyż Bóg jest niewyczerpanym źródłem Miłości i Pokoju.
Jeśli naprawdę wierzymy Bogu to i do nas odnoszą się słowa Jezusa: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (J 11,25)
Niewolnikiem miłości był założyciel Ruchu Pomocników Matki Kościoła - Prymas Polski Kardynał Stefan Wyszyński. Naśladujmy Go i uczmy się od Maryi posłuszeństwa i ufności. To najpewniejsza z dróg, prowadzących do Nieba, gdyż idąc nią nie będziemy sami. Maryja będzie nam stale towarzyszyć podczas tej wędrówki i orędować za nami u swego Syna. Ja na tą drogę wstąpiłam 26 sierpnia 2014 roku. Tamtego dnia odmówiłam Akt osobistego oddania się Matce Bożej.
Joanna - Pomocnik Maryi, Archikatedra Chrystusa Króla