...

...
Miłować Boga, troszczyć się o braci, Kościół i Ojczyznę.
Założyciel..... O Pomocnikach Matki Kościoła....Ośrodki w Polsce..... Polecane strony.....


Apel Założyciela...
Najmilsi! Pragnę Was wszystkich pozyskać dla wspierania Kościoła przez Matkę Chrystusową. Poczujcie się odpowiedzialni za Kościół święty, za jego losy i rozwój, za waszą ochrzczoną Ojczyznę, za wiarę naszych braci.
Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński

Powrót na główną stronę.....

Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie. - Siostra Faustyna
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego : 7 czerwca 2020 roku - nowa data - 12 września 2021 roku
--
Choćbyś przegrał całkowicie zbierz się, zgarnij, dźwignij, zacznij od nowa! Spróbuj budować na tym co w tobie jest z Boga.
- Kardynał Stefan Wyszyński


środa, 27 kwietnia 2016

Miłość mi wszystko wyjaśniła...

"Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść, 
oswobodzony od wiatru, 
już się nie troskam o żaden z upadających dni..."
Karol Wojtyła


Jeszcze wczoraj, zanim spotkałam Miłość, byłam liściem na wietrze. Byłam liściem smaganym przez deszcz, targanym przez wiatr, spalanym przez żar pragnień. Gorycz, ból i tęsknota były moim chlebem powszednim a każdy upływający dzień niewyobrażalną i niekończącą się udręką. Odkąd spoczęłam w Sercu Boga, zanurzona w oceanie Miłości, otula mnie słodka, bezkresna cisza. Huragany i tornada przewalają się nade mną, ale ja-liść ukryta w Sercu Boga jestem bezpieczna. Pełna ufności trwam w pokoju i sycę się Miłością. Wtulona w ciszę już nie troszczę się o żaden z uciekających ani nadchodzących ukradkiem jak złodziej dni. Przez cały czas Jest ze mną Jezus i nieustannie wypełnia mnie po brzegi, niczym kananejskie stągwie, winem radości, pokoju i niewypowiedzianego szczęścia. Pragnę tak trwać wtulona w ciszę przez całą wieczność i oddychać życiodajnym światłem. Pragnę nasycać się Miłością i przyciągnąć do Miłości wszystkie ludzkie serca. Wszak u kresu dni wszyscy - również ci, którzy w nic nie wierzą - upadają w miłujące Serce Boga.

Jeszcze wczoraj, ja-liść drżący na wietrze. Dzisiaj, równina otwarta dla cichego przepływu. Podążam za Światłem. Moje serce jest pełne pokoju. "Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała – dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała."


Moja modlitwa za wujka i wszystkich zmagających się ze śmiertelną chorobą. Niech Jezus uwolni Cię od lęku i oddali palący, uporczywy ból. Niech osłania Cię własnym Ciałem w momentach wielkiego cierpienia, rozpaczy i zwątpienia. Niech da Ci łaskę uzdrowienia albo  - jeśli taka jest Wola Boga - szczęśliwie przeprowadzi nad przepaścią śmierci do Domu Ojca. Zaufaj Miłości i pójdź za Nią. Nie bądź jak drżący liść na wietrze unoszony bezwolnie w nicość i miotany przez niepokój. Pozwól się poprowadzić Jezusowi ku światłu i niekończącemu się Życiu. Zaufaj Miłości i przylgnij do Niej całym sobą. Wspomnij na słowa Jezusa, który przypomina zatroskanym: "Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział." J 14, 1-2 Naszym domem jest miłujące Serce Boga. To tam wszyscy zmierzamy, biegnąc do utraty tchu przez życie. Gdy nadciągnie sztorm i staniemy u kresu istnienia przywołajmy Jezusa i pochwyćmy mocno wyciągniętą ku nam dłoń. On Jest Prawdą, Drogą i Życiem. Każdy kto Jemu zawierzy, "choćby i umarł, żyć będzie". J 11, 25 Amen.



Z czytań na dzisiejszy dzień.
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami". J 15,1-8


Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Samowystarczalność czy święta zależność?




piątek, 22 kwietnia 2016

Patron dzisiejszego dnia: święty Charbel.

Św. Charbelu, módl się za nami!

Skromny, pokorny i posłuszny Bogu. Niech postać tego świętego Pustelnika będzie dla nas przykładem jak będąc w świecie żyć w Bogu i dla Boga. 

Święty Charbelu! Wypraszaj nam dar wiary niegasnącej i gorącej, która zapala innych do miłowania Boga. Otocz też serdeczną modlitwą Pustelnika OVE z Eremu Maryi "Brama Nieba". Amen.

O świętym Charbelu...

Z czytań na dzisiejszy dzień.

Dz 13, 26-33;  Ps 2;  J 14, 1-6

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?» Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie». J 14, 1-6


Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Najlepsza Droga...






czwartek, 21 kwietnia 2016

W Twoim sercu, Maryjo, szukam schronienia...

Piękna modlitwa z książeczki Philippe Madre "Modlitwy o uzdrowienie".

W Twoim sercu, Maryjo, szukam schronienia.
W nim składam moją agresję, by nauczyć się łagodności.
W nim składam moje urazy, by otrzymać siłę przebaczenia.
W nim składam moje kłamstwa, by żyć nareszcie w prawdzie.
W nim składam moje lęki, by wzrastać w ufności.
W nim składam moje zwątpienia i obojętność, żebyś dała mi wzrost wiary.
W nim składam nieczystość moich myśli i czynów, byś okryła mnie Twoim dziewiczym płaszczem.
W nim składam mój smutek, byś przemieniła go w swoją radość.
W nim składam moje troski i kłopoty, by być utwierdzonym w nadziei.
W nim składam moje głębokie lęki, by złączyć je z agonią Chrystusa.
W nim składam moje poczucie winy, by zakosztować miłosierdzia Bożego.
W nim składam moje osądy i krytyki, żeby odkryć czystość serca.
W nim składam poczucie, że wszystko jest skończone, by pozwolić Chrystusowi objawić moc zmartwychwstania.
W nim składam moje cierpienie, ofiaruję je Bogu jako woń miłą i przyjemną.
W nim składam moje więzi z szatanem, by być z nich wyzwolonym.
W nim składam mój dzisiejszy grzech, by mogło się we mnie dokonać zwycięstwo zmartwychwstałego Chrystusa.
W nim składam mój bunt przeciw Bogu, by w końcu odkryć Jego nieskończoną miłość.
W nim składam moje problemy uczuciowe, by przestały stanowić przeszkodę, a stały się pomostem dla Bożej czułości.
W nim składam podziały, jakie są w moim otoczeniu, abyś Ty mogła rozciągnąć na nie Twoje królestwo pokoju.
W Twoim sercu, Maryjo, szukam schronienia.
Amen.
 Philippe Madre, Modlitwy o uzdrowienie [1]



***

Moja modlitwa:  «Panie, [dobrze wiem, że] jeśli [tylko] chcesz, możesz mnie oczyścić» [Mt 8,2], ale cóż mi po doskonałym zdrowiu i powodzeniu, gdy stracę z oczu Ciebie? Przecież nic mi nie wypełni pustki jaka pojawia się zawsze tam, gdzie serce zamyka się na Twoją Przyjaźń a oczy oślepione blaskiem dóbr przestają dostrzegać Twoją obecność. Nie dozwól Jezu, żebym Cię straciła, abym kiedykolwiek wymieniła Cię na srebrniki zaszczytów, sławy, dostatniego i wygodnego życia. Już wolę zostać banitą i przemierzać u Twojego boku rozpaloną pustynię odrzucenia i pogardy niż trwać w dobrobycie, do którego jak każdy człowiek mam słabość. Dobrze bowiem wiem, że najlepszy nawet chleb, spożywany w samotności, smakuje jak glina a najszlachetniejsze wino staje się mętną wodą. Jedynie Ty nadajesz wszystkiemu smak i sprawiasz, że nasze życie rozkwita radosnymi barwami wiosny.  Światło świata, Chlebie życia, orzeźwiająca Wodo, która gasisz wszystkie ludzkie pragnienia! Otwieraj nasze oczy na Twoją obecność i pomnażaj w nas Wiarę, Nadzieję oraz Miłość. Amen.  


Z czytań na dzisiejszy dzień.

Dz 13, 13-25 ; Ps 89 ; J 13, 16-20


Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to, będziecie błogosławieni, gdy według tego czynić będziecie. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz trzeba, aby się wypełniło Pismo: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę”. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał». J 13, 16-20

Jezus uczy nas służby. Przypomina nam, że prawdziwy pan jest troskliwy i zawsze służy innym z miłością. Służyć to dzielić się z innymi sobą i posiadanym bogactwem: wolnym czasem, kromką chleba, uśmiechem, nadzieją... Kto nie potrafi się dzielić czyni się najuboższym z ubogich, choćby opływał w bogactwa, a kto nie potrafi służyć nie zasługuje na miano ucznia Chrystusa. Jezus myjący uczniom nogi uczy nas prawdziwej miłości. Kto prawdziwie kocha nigdy nie wywyższa się nad drugiego i nie upokarza go, obdarowując. Akt obmycia stóp jest gestem akceptacji i wyrazem wielkiej miłości do człowieka. Miłujący ludzi Jezus nie tylko dotyka trędowatego i myje stopy uczniom, ale także oddaje za nas życie. Nie jest łatwo kochać tak jak Jezus. Nie wiem czy jest to w ogóle możliwe, żeby ludzkie serce tak kochało innych jak Jezus, ale wiem, że nikt tak jak ON mnie nie pokocha. To dlatego bez wahania oddałam Mu swoje życie i złożyłam swój los w Jego ręce. Wiem, że się na Nim nie zawiodę, chociaż sama nieustannie Go zawodzę.

 
Rozważania na dzisiejszy dzień.  Erem Maryi "Brama Nieba": Być sługą czy panem?




[1] Philippe Madre, Modlitwy o uzdrowienie. Przełożyła Dorota Szczerba. Wydawnictwo Księży Marianów. Warszawa 1994, s. 15-16.
 

wtorek, 19 kwietnia 2016

Cytat z Pisma Świętego...

Dla utrudzonych życiem, smutnych, osamotnionych, przygnębionych...

Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. Iz 60,1

Powstań. Podnieś oczy. Spójrz na Krzyż. Jezus Jest zawsze blisko Ciebie. Jest z Tobą na dobre i złe, aż po Krzyż, i trzyma Twoją stronę. To najprawdziwszy Przyjaciel. Jedyny tak bliski nam Przyjaciel. Nie czujemy Jego obecności, ale tylko On Jest z nami do samego końca.

Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Wyzwalające zjednoczenie...




poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Z czytań na dzisiejszy dzień.

Ześlij światłość i wierność swoją, 
niech one mnie wiodą, 
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą 
i do Twoich przybytków. Ps 43

Jezus powiedział:
«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych». Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości». J 10, 1-10


Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również poganie przyjęli słowo Boże. Kiedy Piotr przybył do Jeruzalem, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki. «Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych – mówili – i jadłeś z nimi». Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei:

«Modliłem się – mówił – w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba. I dotarł aż do mnie. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie, płazy i ptaki podniebne.

Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: „Zabijaj, Piotrze, i jedz!” Odpowiedziałem: „O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego”. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba.

Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy. Duch powiedział mi, abym bez wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych sześciu braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka. On nam opowiedział, jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł: „Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem. On cię pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom”.

Kiedy zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: „Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem Świętym”. Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?»
Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: «A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli». Dz 11, 1-18


Przestrogi i pouczenia dla idących za Chrystusem...



Takie jest przymierze, które zawrę z nimi w owych dniach, mówi Pan: dając prawa moje w ich serca, także w umyśle ich wypiszę je. A grzechów ich oraz ich nieprawości więcej już wspominać nie będę. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę. Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków. Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień. Hbr 10, 16-25

 
Szymon Piotr, sługa i apostoł Jezusa Chrystusa, do tych, którzy dzięki sprawiedliwości Boga naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, otrzymali wiarę równie godną czci jak i nasza: Łaska wam i pokój niech będą udzielone obficie przez poznanie Boga i Jezusa, Pana naszego! 
Tak samo Boska Jego wszechmoc udzieliła nam tego wszystkiego, co się odnosi do życia i pobożności, przez poznanie Tego, który powołał nas swoją chwałą i doskonałością. Przez nie zostały nam udzielone drogocenne i największe obietnice, abyście się przez nie stali uczestnikami Boskiej natury, gdy już wyrwaliście się z zepsucia [wywołanego] żądzą na świecie. Dlatego też właśnie wkładając całą gorliwość, dodajcie do wiary waszej cnotę, do cnoty poznanie, do poznania powściągliwość, do powściągliwości cierpliwość, do cierpliwości pobożność, do pobożności przyjaźń braterską, do przyjaźni braterskiej zaś miłość. Gdy bowiem będziecie je mieli i to w obfitości, nie uczynią was one bezczynnymi ani bezowocnymi przy poznawaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Komu bowiem ich brak, jest ślepym - krótkowidzem i zapomniał o oczyszczeniu z dawnych swoich grzechów. Dlatego bardziej jeszcze, bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór! To bowiem czyniąc nie upadniecie nigdy. W ten sposób szeroko będzie wam otworzone wejście do wiecznego królestwa Pana naszego i Zbawcy, Jezusa Chrystusa. 2 P 1, 1-11


Modlitwa: Jezu! Bramo owiec, Dobry Pasterzu... Prowadź nas przez labirynt doczesności, abyśmy idąc za Tobą dotarli do Krainy Światła i Miłości - Królestwa Boga Ojca. Niech nasze serca nie potępiają tych, którzy nie szli za Tobą i wybrali świat, ale w chwili śmierci wzywają z ufnością Twojego Imienia. Niech nie będziemy pełni zazdrości jak brat syna marnotrawnego, abyśmy sami nie utracili łaski, zatwardzając serca swoje i zasmucając Ciebie, który jesteś Dobry i Miłosierny dla wszystkich jak Dobry i Miłosierny jest Twój Ojciec w Niebie. Naucz nas kochać nie tylko naszych bliźnich, ale także tych, którzy źle nam czynią. Amen.

Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Samousprawiedliwienie czy Brama Życia?



niedziela, 17 kwietnia 2016

Jezus Chrystus - Dobry Pasterz.



Z czytań na dzisiejszy dzień.

Jezus powiedział:
«Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy». J 10, 27-30

W owym czasie Paweł i Barnaba, przeszedłszy przez Perge, dotarli do Antiochii Pizydyjskiej, weszli w dzień szabatu do synagogi i usiedli. A wielu pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce Boga. W następny szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc, sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: «Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: „Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi”». Poganie, słysząc to, radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie szerzyło się na cały kraj. Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic. A oni, strząsnąwszy na nich pył z nóg, przyszli do Ikonium. A uczniowie byli pełni wesela i Ducha Świętego. Dz 13, 14. 43-52

Ja, Jan, ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I rzekł do mnie jeden ze Starców: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili. Dlatego są przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy. A Zasiadający na tronie rozciągnie namiot nad nimi. Nie będą już łaknąć ani nie będą już pragnąć, i nie porazi ich słońce ani żaden upał, bo pasł ich będzie Baranek, który jest pośrodku tronu, i poprowadzi ich do źródeł wód życia: i każdą łzę otrze Bóg z ich oczu». Ap 7, 9. 14b-17


Moim Pasterzem jest Pan. Prowadzi mnie po stromych ścieżkach i sprowadza z manowców, na które wybiegam, szukając szczęścia. Uczy mnie ufności i zawierzenia. Ociera palące łzy i opatruje rany. Wydobywa z pułapek, w które nieustannie wpadam przez bezmyślność, roztargnienie, pogoń za marnościami lub upór serca, zwiedzionego przez zło. Tylu fałszywych pasterzy wokół. Zarzucają swe sieci i wabią do nich owce słodyczami obietnic, lecz tylko jeden jest Pan, Przyjaciel i Opiekun owiec - Ten, który oddał za nie Swoje życie.
Moim Pasterzem jest Pan. Jestem bezpieczna w Jego ramionach. Poprowadzi mnie do źródeł wód życia i otrze każdą ludzką łzę, którą złożyłam u Jego stóp, prosząc za innych gdy cierpią na ciele lub duszy: "Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz". J 11,3
Moim Pasterzem jest Pan. Gdy ogarnia mnie noc i usiłuje pochłonąć On trwa przy mnie i nie pozwala mi zginąć. Wydobył mnie z Otchłani i przygarnął do Swego Serca, które tak mocno zraniłam, czyniąc zło. On jest moim Pasterzem i kocha mnie bezgranicznie. Jego Miłość nie zna żadnych granic. Każdy człowiek - również z sercem nieczułym i twardym jak głaz - jest Jego umiłowaną owieczką, za którą bez wahania skoczy nawet w ogień. Gdy ogarnia mnie noc i serce drży powtarzam z ufnością: Tylko Bóg Był, Jest i Będzie przy mnie. Tylko Bóg przybędzie zawsze mi na pomoc i wybawi od złego. On jest moim jedynym Pasterzem. Przy Nim nie brak mi niczego a zło nie ma do mnie dostępu. Chcę iść za Nim aż po horyzont istnienia a u kresu dni przebiec bez lęku nad przepaścią śmierci, by żyć wiecznie w Jego Świetle, by przez całą wieczność kontemplować Miłość i karmić się Dobrem.
Pasterzem moim jest Pan. Tylko Jemu warto zaufać. Tylko Jemu warto zawierzyć wszystko.
Dobry Jezu! Gdy przygniecie mnie cierpienie i zaślepi ból niech nie pytam z wyrzutem "dlaczego", lecz z ufnością wołam: "Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!" Łk 22, 42. A Ty okryj mnie Swoją Miłością jak ptak pisklę skrzydłami i pomóż przetrwać wszystko. Amen.



Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Bądź sobą!



Źródło obrazka...
...

piątek, 15 kwietnia 2016

Z czytań na dzisiejszy dzień.


www.karmel.szczecin.pl


Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. (...) Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» «Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. (...) Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. (...) Dz 9, 1-20

Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?» Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum. J 6, 52-59



Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie (...) Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Mt 6, 25-26

Modlitwa: Jezu! Jak ptaki niebieskie przysiadamy na Twoich ramionach a Ty nam dajesz schronienie i troszczysz się o nas. Rozpięty na drzewie Krzyża karmisz nas Swoim Ciałem i Krwią. Niech wszyscy wierzący, którzy przyjmują Twoje Ciało i Krew staną się jednym Ciałem w Tobie. Niech będą krwią z krwi, kością z kości Dziećmi Boga Żywego. Niech porzucą wszystkie troski, pogoń za marnościami, żądzę zemsty i z radością pójdą za Tobą, ufając że wystarczy wytrwać w Tobie a o resztę zatroszczysz się Sam. Amen.


Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": 22.30 i Boska Miłość...



wtorek, 12 kwietnia 2016

Z czytań na dzisiejszy dzień.

Matthias Grünewald


Szczepan mówił do ludu i starszych, i uczonych: «Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy. Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wy zdradziliście Go teraz i zamordowaliście. Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go». Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on, pełen Ducha Świętego, patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga». A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie licz im tego grzechu!» Po tych słowach skonał. Szaweł zaś zgadzał się na zabicie Szczepana. Dz 7, 51 – 8, 1a

W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: «Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”». Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu». Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!» Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie». J 6, 30-35


Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu. Z Psalmu 31




I ja stałam w tłumie ludzi twardego karku, opornych serc i uszu. I ja sięgałam po kamienie zła i nienawiści, rzucając nimi w bliźnich. Domagałam się miłości i kary za wyrządzone mi zło. Przez lata umierałam z głodu dobra. Na próżno szukałam wszędzie przyjaźni. Nie patrzyłam jednak nigdy w Twoją stronę. Nie prosiłam Cię o pomoc. Gdy powalona na kolana przez bezsens konałam na Pustyni istnienia tylko Ty przemierzyłeś bezkresną przestrzeń samotności i stanąłeś przy mnie. Tylko Ty wyciągnąłeś do mnie Swoją dłoń i ofiarowałeś mi wspaniałomyślnie Przyjaźń. Z oddaniem pielęgnowałeś moje rany, chociaż byłam odrzuconym przez świat nędzarzem, od którego odwrócili się z obrzydzeniem wszyscy...

Chlebie Życia, naucz mnie pragnąć tylko takiego pokarmu, który daje życie. Niech nie dam się skusić na słodycz zła, która niepostrzeżenie zatruwa serce goryczą gniewu i rozżalenia, która rozpala zmysły pożądaniem marności, próżnej sławy i chęcią zemsty, która prowadzi ku śmierci.
Chlebie Życia nasycaj mnie Twoim życiem. Umacniaj słabnącą wiarę, ożywiaj gasnącą nadzieję, wypełniaj po brzegi miłością. Niech w każdych okolicznościach zachowam spokój serca, będę jak Ty pokorna i miłosierna a u kresu doczesności osiągnę Życie Wieczne. Amen.



Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi Brama Nieba: Moc pokornego uniżenia...



Źródło obrazka: Matthias Grünewald, ołtarz z Isenheim, scena ulkrzyżowania. Fragment malowidła.

piątek, 8 kwietnia 2016

Z czytań na dzisiejszy dzień.

Kładę się, zasypiam i znowu się budzę, bo Pan mnie podtrzymuje. Ps 3,6

 ***
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko Pana proszę i o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
po wszystkie dni mego życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana 
w krainie żyjących. Z Psalmu 27


(...) Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. (...) Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać». J 6,1-15

(...) Zostawcie tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć, i oby się nie okazało, że walczycie z Bogiem» (...) Dz 5, 34-42


Modlitwa: Gdy wystawisz moją wiarę na próbę a łzy staną się dla mnie chlebem powszednim naucz mnie pokładać całą ufność w Tobie i zawsze szukać tylko Twojej Woli. Niech nie zwątpię w Twoją dobroć i trwam dzielnie przy Tobie, choćby moje serce zdjęła trwoga a wszyscy wokół wołali: "Gdzie jest twój Bóg?" Amen.






poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Z czytań na dzisiejszy dzień.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę...

On schylił się nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Wydobył mnie z dołu zagłady
i z kałuży błota,
a stopy moje postawił na skale
i umocnił moje kroki

 
I włożył w moje usta śpiew nowy,
pieśń dla naszego Boga.
(...)

 
Szczęśliwy mąż, który złożył
swą nadzieję w Panu
,
a nie idzie za pyszałkami
i za zwolennikami kłamstwa. 


Wiele Ty uczyniłeś
swych cudów, Panie, Boże mój,
a w zamiarach Twoich wobec nas
nikt Ci nie dorówna.
I gdybym chciał je wyrazić i opowiedzieć,
będzie ich więcej niżby można zliczyć. 


Nie chciałeś ofiary krwawej ani obiaty,
lecz otwarłeś mi uszy;
całopalenia i żertwy za grzech nie żądałeś.

 
Wtedy powiedziałem: "Oto przychodzę;
w zwoju księgi o mnie napisano: 

Jest moją radością, mój Boże, czynić Twoją wolę,
a Prawo Twoje mieszka w moim wnętrzu". 


Głosiłem Twoją sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu;
oto nie powściągałem warg moich - Ty wiesz, o Panie.
Sprawiedliwości Twojej nie kryłem w głębi serca.
Głosiłem Twoją wierność i pomoc.
Nie taiłem Twej łaski ani Twej wierności
przed wielkim zgromadzeniem.
A Ty, o Panie, nie wstrzymuj
wobec mnie Twego miłosierdzia;
łaska Twa i wierność
niech mnie zawsze strzegą


[...] 
Ja zaś jestem ubogi i nędzny,
ale Pan troszczy się o mnie. (...) 
Z Psalmu 40


Modlitwa: Przychodzę Panie pełnić Twoją Wolę. Nie pozwól mi upaść w beznadzieję, smutek, rozpacz. Naucz mnie trwać na Golgocie życia i pełnić Twoją Wolę. Podtrzymuj gdy słabnę i ożywiaj nadzieję. Jezu, ufam Tobie!



niedziela, 3 kwietnia 2016

Niedziela Miłosierdzia Bożego.

Pragnę, pragnę zbawienia dusz; pomóż Mi, córko moja, ratować dusze. Złącz swe cierpienia z męką Moją i ofiaruj Ojcu niebieskiemu za grzeszników. Dzienniczek, 1032
www.faustyna.pl
Łaskami słynący obraz Jezusa Miłosiernego
z Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach
Foto: Piotr Tumidajski
© Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia
 

Dziś Jezus zamieszkał w mym sercu,
Zszedł z wysokiego tronu nieba,
Wielki Pan, wszechrzeczy Stwórca,
Przyszedł do mnie w postaci chleba.
O wiekuisty Boże, w piersi mej zamknięty,
A z Tobą mam niebo całe
I z aniołami śpiewam Ci - Święty.
Żyję jedynie na Twoją chwałę.
Nie z Serafinem łączysz się, Boże,
Ale z człowiekiem mizernym,
Który bez Ciebie nic uczynić nie może,
Ale Tyś dla człowieka zawsze miłosierny.
Me serce jest Ci mieszkaniem - 
O Królu wiecznej chwały,
Panuj w mym sercu i króluj w nim
Jako w pałacu wspaniałym.
O wielki, niepojęty Boże,
Któryś raczył tak się uniżyć,
Cześć Ci oddaję w pokorze
I błagam, abyś mnie raczył zbawić. 

Św. siostra Faustyna, Dzienniczek, 1231

O słodka Matko Boża,
Na Tobie wzoruję me życie,
Tyś mi świetlana zorza,
W Tobie tonę cała w zachwycie.
O Matko, Dziewico Niepokalana,
W Tobie odbija mi się promień Boga.
Ty mnie uczysz, jak wśród burz kochać Pana,
Tyś mi tarczą i obroną od wroga.

Św. siostra Faustyna, Dzienniczek, 1232


W Święto Bożego Miłosierdzia włączmy się w dzieło szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia. Odmawiajmy Koronkę. Pełnijmy uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy. Bądźmy apostołami Bożego Miłosierdzia. Niech w Nadzwyczajnym Roku Miłosierdzia wszyscy ludzie otworzą drzwi swych serc przed Chrystusem. Niech cierpiący i konający przytulą się do zdroju Miłosierdzia, żeby czerpać obficie łaski - koić ból, umacniać wiarę i ożywiać nadzieję. Niech Chrystus nam błogosławi i strzeże nas na życie wieczne. Trwajmy pełni ufności przy naszym Panu i wzywajmy Go w każdej potrzebie - w smutku, chorobie, utrapieniu, niedostatku - pamiętając na słowa św. Pawła Apostoła [RZ 8,38-39]: "I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Amen.

Godzina Miłosierdzia - trwanie pod krzyżem o 15.00 i błaganie o miłosierdzie w czas śmierci Chrystusa...
Koronka do Miłosierdzia Bożego - tekst koronki...
Koronka za konających - posługa modlitewna... / Prośba o modlitwę za osobę konającą - wyślij SMS z imieniem konającego: 505 060 205 lub wypełnij formularz na stronie internetowej...
Nieustanna Koronka do Miłosierdzia Bożego - sztafeta modlitewna, której celem jest błaganie o miłosierdzie i pokój dla całego świata...


Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Z odwagą w sercu! 

Źródło przytoczonych tekstów: "Dzienniczek" św. siostry Faustyny Kowalskiej. Wydawnictwo PROMIC, Warszawa. Za zezwoleniem Kurii Metropolitalnej w Krakowie. L.491/95 z dnia 7 marca 1995r. 2287/K/073  Warszawa 2014.