...

...
Miłować Boga, troszczyć się o braci, Kościół i Ojczyznę.
Założyciel..... O Pomocnikach Matki Kościoła....Ośrodki w Polsce..... Polecane strony.....


Apel Założyciela...
Najmilsi! Pragnę Was wszystkich pozyskać dla wspierania Kościoła przez Matkę Chrystusową. Poczujcie się odpowiedzialni za Kościół święty, za jego losy i rozwój, za waszą ochrzczoną Ojczyznę, za wiarę naszych braci.
Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński

Powrót na główną stronę.....

Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie. - Siostra Faustyna
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego : 7 czerwca 2020 roku - nowa data - 12 września 2021 roku
--
Choćbyś przegrał całkowicie zbierz się, zgarnij, dźwignij, zacznij od nowa! Spróbuj budować na tym co w tobie jest z Boga.
- Kardynał Stefan Wyszyński


piątek, 8 grudnia 2017

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny: Niech mi się stanie według twego słowa.

MB Pocieszenia



 Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich - w Chrystusie. 
W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. 
 Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów (...) W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Ef 1,3-7

Boże! Daj mi siłę w każdych okolicznościach powtarzać z entuzjazmem i ufnością: Niech mi się stanie według twego słowa. Maryjo, Matko Pocieszenia, która pozostałaś wierna do końca i nigdy nie zwątpiłaś w Miłość i Wszechmoc Boga, wspieraj mnie Swoją modlitwą i naucz pełnić Wolę Bożą. Jezu, bądź ze mną, umacniaj i prowadź...


Czytania na dzisiejszy dzień: Rdz 3,9-15.20; Ps 98,1-4; Ef 1,3-6.11-12; Łk 1,28; Łk 1,26-38



czwartek, 7 grudnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Bóg - moja Skała.

W ów dzień śpiewać będą tę pieśń w Ziemi Judzkiej: Miasto mamy potężne; On jako środek ocalenia sprawił mury i przedmurze. Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności; jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał. Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto niedostępne, upokorzył je aż do ziemi, sprawił, że w proch runęło: podepcą je nogi, nogi biednych i stopy ubogich. Iz 26-1-6


Wysławiajcie Pana, bo jest dobry,
bo łaska Jego trwa na wieki.
Lepiej się uciec do Pana,
niż pokładać ufność w człowieku.
Lepiej się uciec do Pana,
niż pokładać ufność w książętach.

Otwórzcie mi bramy sprawiedliwości,
wejdę przez nie i podziękuję Panu.
Oto jest brama Pana,
przez nią wejdą sprawiedliwi.
Dziękuję Tobie, żeś mnie wysłuchał
i stałeś się moim Zbawcą.

O Panie, Ty nas wybaw,
o Panie, daj nam pomyślność.
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie,
błogosławimy was z Pańskiego domu.
Pan jest Bogiem
i daje nam światło. Ps 118,1.8-9.19-21.25-27

Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Iz 55,6

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki. Mt 7,21.24-27

*** 
Przed Tobą drżeć będą narody, (...) Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność. Iz 64, 1-3

Ruchome piaski i miraże złudzeń. Ludzie, na których nie można polegać. Zawiedzione nadzieje i niespełnione marzenia. Gorycz rozczarowań i nieprzenikniona ciemność. Oto moje życie. Zawiodłam się na wszystkim i na wszystkich. Zawiodłam się nawet na sobie, ale był Ktoś, Kto nie zwątpił we mnie i nie odwrócił się ode mnie, chociaż ja Go zawiodłam wielokrotnie i żyłam jakby nie istniał. Bóg - moja Skała. Źródło Mocy i Życia. Bóg - Niegasnący Płomień Nadziei i Ogień Miłości. Bóg - Pomocna Dłoń, która podtrzymuje i prowadzi. Niewyczerpane Dobro. Światło oczu i Niezwyciężona Wola Życia. Złożyłam całą nadzieję w Panu. On jest wiekuistą Skałą. On udzielił mi schronienia, kiedy runął mój dom zbudowany na piasku. Złożyłam całą nadzieję w Panu.  On jeden mnie nie zawiedzie. On jeden przybędzie mi z pomocą, gdy niespodzianie nadciągnie ulewny deszcz, wody wzbiorą w rwące potoki, zerwą się porywcze wichry i wszystkie żywioły uderzą we mnie ze zdwojoną siłą. Bóg wybawi mnie od zła. Ocali przed rozpaczą i wyrwie ze szponów śmierci. W Jego mocy jest cały wszechświat, bezbronna mrówka i moje istnienie. Oddałam Mu wszystkich, których kocham, wszystko co mam oraz to, kim byłam i jestem. Pan jest moją Skałą i moim zbawieniem. To On mój los zabezpiecza. To w Nim spocznę na wieki.



niedziela, 3 grudnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Zbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą.

Tyś, Panie, naszym Ojcem, "Odkupiciel nasz" to Twoje imię odwieczne. Czemuż, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serce nasze staje się nieczułe na bojaźń przed Tobą? Odmień się przez wzgląd na Twoje sługi i na pokolenia Twojego dziedzictwa. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił przed Tobą skłębiły się góry. Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność. Wychodzisz naprzeciw tych, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twych drogach. Oto Tyś zawrzał gniewem, bośmy grzeszyli przeciw Tobie od dawna i byliśmy zbuntowani. My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata. My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher. Nikt nie wzywał Twojego imienia, nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie. Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy.  Iz 63,16b-17.19b;64,3-7

Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie. (...)
Zbudź swą potęgę
i przyjdź nam z pomocą.

Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie,
daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili. Ps 80,2-3.15-16.18-19


Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa! Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.


Jezus powiedział do swoich uczniów: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie! 1 Kor 1,3-9 Mk 13,33-37


 ***

Czuwajmy i kroczmy drogami Pana. Czuwajmy! Wszak nie wiemy kiedy wezwie nas do siebie Pan. Modlitwa: Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie. Amen.





niedziela, 26 listopada 2017

Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata.


Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. (...) Uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne. Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko (...). Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Ez 34,11-12.15-17

Pan jest moim pasterzem. Ps 23


Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć. Orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach. Stół dla mnie zastawia.

Pan moim Pasterzem i Celem, do którego zmierzam, krocząc przez ciemną dolinę życia. Choćby zalało mnie morze rozpaczy i napadła sfora nieszczęść, to zła się nie ulęknę. On cały czas jest ze mną. Osłania mnie Swoim Ciałem i wspiera dobrym Słowem. Uwalnia z  sideł, wyjmuje kolce i opatruje rany. Mam tylko Jego za Obrońcę, Opiekuna i Przewodnika. Jego Miłość jest Światłem, które mnie prowadzi i ogniem, który mnie ogrzewa. Choćby wszyscy mnie opuścili, to ON zawsze będzie ze mną, żeby mnie strzec i podtrzymywać.

Pan moim Pasterzem i Celem, do którego zmierzam. W całym Wszechświecie nie ma nikogo tak bez reszty oddanego i niezawodnego, jak ON, kto kochałby do samego końca.  Jedynie na Nim można polegać. Jedynie Jemu można bezgranicznie zaufać. ON nas nigdy nie zostawi i kocha prawdziwie po królewsku, z rozmachem i wielkim gestem, ofiarowując całego siebie.

Jego dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia. Jeśli wytrwam na ścieżce Bożych Przykazań, to kiedyś zamieszkam w domu mego Pana.




niedziela, 19 listopada 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: O talentach, czyli co to znaczy chodzić Bożymi ścieżkami.

Jezus opowiedział uczniom tę przypowieść: Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Mt 25,14-30

Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły. Prz 31,10-13.19-20.30-31

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. J 3,16

 (…) Które przykazanie w Prawie jest największe?» (…) «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy». Mt 22,34-40



Cóż znaczy ta przypowieść? O jakie talenty tutaj chodzi? Podpowiedź kryje się w słowach trzeciego sługi, który otrzymał jeden talent: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! W tych słowach pobrzmiewa duma i buta. Jestem świetny! Tylko zobacz! Wytrwałem i nie zmarnowałem otrzymanego dobra, lecz je zachowałem nietknięte - głęboko zakopałem je w sercu. Czyż nie zasługuję na nagrodę? Ileż razy postępujemy podobnie. Bojąc się gniewu Boga i sprawiedliwego sądu u końca życia nie czynimy zła, ale też i nie szukamy okazji do czynienia dobra. Pozostajemy ślepi na drugiego człowieka – obojętni na jego potrzeby, na cierpienie, na rozpaczliwą sytuację, w której się znalazł być może i z własnej winy, czyniąc świadomie grzech i łamiąc Boże przykazania. Ileż razy nie rozumiemy logiki Bożych przykazań i buntujemy się przeciwko nim, zwłaszcza przeciwko tym, które uważamy za niesprawiedliwe albo zbyt trudne do wypełnienia, ale staramy się je zachowywać ze strachu przed gniewem Surowego Sędziego, jakim jest Bóg, który przecież za zło każe, a za dobro wynagradza. Jakże często przypominamy kierowcę karetki, która jechała zgodnie z przepisami, ale nie zdążyła na czas do chorego i on zmarł nie otrzymawszy pomocy.

Nie bądźmy ludźmi małej wiary, małego serca i lękliwego ducha. Miejmy wyobraźnię uskrzydloną Miłością i odwagę czerpaną ze świadomości, że nieustannie czuwa nad nami Boża Opatrzność. Jedynie wtedy będziemy przenosić góry i przeskakiwać przepaście, spiesząc bliźnim z pomocą. Wszak otrzymane talenty zobowiązują nas do czynienia i pomnażania Dobra, do rozsiewania ziaren Miłości, do ożywiania Nadziei, do wzniecania ufności w Bożą Wolę, która jest nieomylna i wiedzie zawsze ku Dobru. Bóg rozliczy nas z Miłości, a nie z rygorystycznego przestrzegania przepisów. Cóż nam po zachowanym jednym talencie, gdy nie można zań „kupić” Nieba? Czyż nie roztropniej czynią Ci, którzy puścili w obieg swój czas, swoje ręce i serca? Którzy, kierując się Miłością Boga, rozdali bez reszty samych siebie potrzebującym i spragnionym Dobra… Nie smućmy się, gdy świat nie doceni naszej ofiarności a nas samych uzna za szaleńców lub idiotów. Największą radością będą słowa: Synu! Córko! Wejdź do radości twego Ojca! Wejdź…Jeśli chcę usłyszeć kiedyś te słowa, to muszę rozkochać się w nich i je pielęgnować. Bóg nigdy nie rzuca słów na wiatr. Jemu można zaufać.

***

Jezu! Naucz mnie jak być dzielną niewiastą! Naucz mnie kochać i pomnażać Dobro. Amen.

czwartek, 14 września 2017

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego.




+ 

rozkwitasz
pąkami krwawych róż
drzewo Krzyża

spływają kaskadami
spadają na dłonie
spragnionych Boga
krople krwi
krwawe kwiaty

podtrzymuj nas
i pokrzepiaj

naucz z pokorą
przyjmować cierpienie
trwać we wdzięczności
przed Chrystusem
i w Chrystusie
czerpać siły
ze źródła
Życia i Przebaczenia
rozkwitać Miłością

rozkwitasz
pąkami krwawych róż
drzewo Krzyża

to na tobie zawisł
mój Pan
Zbawca i Dawca Życia





sobota, 2 września 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Pracować dla Chrystusa.

Nie jest rzeczą konieczną, abyśmy wam pisali o miłości braterskiej, albowiem Bóg was samych naucza, abyście się wzajemnie miłowali. Czynicie to przecież w stosunku do wszystkich braci w całej Macedonii. Zachęcam was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować własnymi rękami, jak to wam nakazaliśmy. 1 Tes 4,9-11


REFREN: Pan będzie sądził ludy sprawiedliwie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.

Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje,
krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie,
góry niech razem wołają z radości.

W obliczu Pana, który nadchodzi,
bo przychodzi osądzić ziemię
On będzie sądził świat sprawiedliwie
i ludy według słuszności. Ps 98,1.7-9


Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Mt 25,14-30

 ***

Tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy macie co na posiłek?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. J 21, 3-6


Panie! Tak obficie mnie obdarowałeś łaską wiary, wierności i czystości. Otrzymałam też dar nadziei i radości. Naucz mnie Panie obracać moimi talentami i pomnażać je na Twoją chwałę. Niech wymieniam je na dobro dla bliźnich i nie oczekuję niczego w zamian. Niech nie zmarnuje się żaden z Twoich darów! Maryjo wspieraj mnie w pracy nad sobą, abym nie upadała na duchu i nie zniechęcała się, gdy nie widać owoców moich działań a włożony wysiłek zdaje się spełzać na niczym. Wyproś mi wytrwałość i zapał konieczny do podnoszenia się z upadków i nieustannego zaczynania wszystkiego od nowa dla Jezusa. Amen.




piątek, 1 września 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Bądźcie świętymi!

Bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu - jak już postępujecie - stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem, jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego. 1 Tes 4,1-8


Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy.
Prawo i sprawiedliwość
podstawą Jego tronu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Pan tych miłuje,
którzy zła nienawidzą,
On strzeże życia swoich świętych,
wyrywa ich z rąk grzeszników.


Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Radujcie się w Panu, sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię.
Ps 97,1.2b.5-6.10-12



Jezus powiedział swoim uczniom tę przypowieść: Podobne jest królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie! Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną. Odpowiedziały roztropne: Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie! Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: Panie, panie, otwórz nam! Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny. Mt 25,1-13


 ***

Niech nie zabraknie mi nigdy oliwy Wiary, Nadziei i Miłości. Niech nie zasnę zniechęcona i nie prześpię okazji do czynienia dobra. Niech nie poddam się rozleniwieniu, sądząc że całe życie przede mną. Niech spieszę się kochać Boga i ludzi, bo to z braku miłości będę rozliczona. Maryjo! Uproś Jezusa o wino gorliwości i zapału. Niech nie zabraknie mi oliwy Wiary, Nadziei i Miłości, gdy Pan przyjdzie... Amen.





czwartek, 31 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Pan przyjdzie!


Zostaliśmy dzięki wam, bracia, pocieszeni: przez wiarę waszą we wszelkiej potrzebie i naszym ucisku. Teraz bowiem ożyliśmy, gdy wy przy Panu stoicie. Jakież bowiem podziękowanie możemy za was Bogu złożyć, za radość, jaką mamy z powodu was przed Bogiem naszym? Gorąco modlimy się we dnie i w nocy, abyśmy mogli was osobiście zobaczyć i abyśmy mogli dopełnić tego, czego brak waszej wierze. Drogę naszą do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus! A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi. 1 Tes 3,7-13


REFREN: Nasyć nas, Panie, Twoim miłosierdziem

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: "Wracajcie synowie ludzcy"
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął
,
albo straż nocna.

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca
.
Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich.

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami
,
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj
.
Ps 90,3-4.12-14.17


Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Mt 24,42-51


***

Pan przyjdzie!  Niech nie zapominam o tym, gdy jest mi ciężko i życie się dłuży. Pan przyjdzie! Niech nie zapominam o tym w czas beztroski i radości, gdy jestem upojona szczęściem. Pan przyjdzie! Moja nagroda i wieczna radość, uwolnienie od smutków, utrapień i chorób...
Panie! Naucz mnie liczyć dni moje, abym zdobyła mądrość serca i dobrze wykorzystała podarowany mi tutaj czas. Wspieraj pracę rąk moich i pomóż mi sumiennie wykonywać moje obowiązki. Niech będę jak ów sługa dobry i wierny, który zasłużył na nagrodę - wieczność z Tobą i ze wszystkimi, których przygarnąłeś w Swoim Miłosierdziu do Nieba. Niech znajdą się tam wszyscy, których kocham! Amen.


+

Śpiew: Małgorzata Hutek. Wiolonczela: Krzysztof Lenczowski.









środa, 30 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Słowo Boże - nasza obrona, życie i zmartwychwstanie.

Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem. Tak to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą. Sami jesteście świadkami i Bóg także, jak zachowywaliśmy się święcie, sprawiedliwie i nienagannie pośród was wierzących. Wiecie: tak każdego z was zachęcaliśmy i zaklinaliśmy, jak ojciec swe dzieci, abyście postępowali w sposób godny Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały. Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako słowo Boga, który działa w was wierzących. 1 Tes 2,9-13


REFREN: Panie, przenikasz i znasz mnie całego

Gdzie ucieknę przed duchem Twoim?
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś,
jesteś przy mnie, gdy położę się w otchłani.


Gdybym wziął skrzydła jutrzenki,
gdybym zamieszkał na krańcu morza,
tam również będzie mnie wiodła Twa ręka
i podtrzyma mnie Twoja prawica.


Jeśli powiem: "Niech więc mnie ciemność zasłoni,
noc mnie otoczy jak światło",
to nawet mrok nie będzie dla Ciebie ciemny,
a noc jak dzień będzie jasna. Ps 139,7-12


Jezus przemówił tymi słowami: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych, i mówicie: Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków! Mt 23,27-32


*** 

Strzeż mnie jak źrenicy oka;
w cieniu Twych skrzydeł mnie ukryj.
przed występnymi, co gwałt mi zadają,
przed śmiertelnymi wrogami, co otaczają mnie zewsząd.
Zamykają oni swe nieczułe serca,
przemawiają butnie swoimi ustami
. Ps 17, 8-9

Jedynie Słowo Boga jest wierne i niezawodne. Jedynie Słowo Boga daje życie i ożywia nadzieję. Jedynie w Bogu można złożyć wszystko - całego siebie, swoje marzenia i lęki; swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość; wszystkich, których się kocha...Panie, przenikasz mnie Swoją Miłością i znasz mnie całą. Nikt nigdy nie pokocha mnie tak, jak TY mnie kochasz. Pragnę wytrwać w Twojej Miłości. Pragnę wszystko czynić z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie. Jezu! Oddaję Ci siebie, moich bliskich i przyjaciół. Maryjo, naucz mnie kochać i być wierną, naucz mnie ufności i posłuszeństwa Woli Bożej. Amen.



wtorek, 29 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Stracić twarz czy zgrzeszyć?

Pan skierował do mnie następujące słowa: Przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię [zwyciężyć], gdyż Ja jestem z tobą - wyrocznia Pana - by cię ochraniać. Jr 1,17-19


REFREN: Usta me głoszą Twoją sprawiedliwość

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.

Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.

Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam
od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem,
Ciebie zawsze wysławiałem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda. Ps 71,1-6.15.17


Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: Nie wolno ci mieć żony twego brata. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: Proś mię, o co chcesz, a dam ci. Nawet jej przysiągł: Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa. Ona wyszła i zapytała swą matkę: O co mam prosić? Ta odpowiedziała: O głowę Jana Chrzciciela. Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie. Mk 6,17-29

*** 

Lepiej stracić twarz czy zgrzeszyć?  Lepiej podważyć swój autorytet, wystawić się na śmieszność i przyznać do błędu czy zgodzić na zło? Ileż razy zostajemy postawieni pod ścianą i nie daje się nam wyboru! Ileż razy wydaje się nam, że nie mamy wyboru i musimy pójść na kompromis ze światem! Herod uległ, bo chciał wywiązać się z danego słowa, i spadła głowa Jana Chrzciciela. My z bardziej błahych powodów zdradzamy Boga. Nikt nie przejmuje się danym słowem. Czy warto jednak wyrzec się godności Dziecka Bożego, żeby zająć lepsze stanowisko w światowej  hierarchii, żeby bardziej podobać się innym i być lubianym przez ludzi?  Czy warto wyrzec się Boga?
+
Ja też stałam przed podobnym wyborem i miałam dylemat Heroda. Byłam akurat niedługo po moim nawróceniu. Zagadnięta przez znajomych, którzy krytycznie byli nastawieni do Boga i Kościoła Katolickiego, przez moment wahałam się czy ujawnić fakt, że z osoby niewierzącej stałam się gorliwą neofitką. Moja sytuacja była o tyle trudna, że przyłączyłam się także do Ruchu Pomocników Matki Kościoła, a więc stałam się aktywnym członkiem "podejrzanej" organizacji kościelnej i propagatorką niebezpiecznej "ideologii". Wiedziałam, że nie zaimponuję tym moim wspaniałym znajomym, na których tak bardzo mi zależało! Wiedziałam, że moje wyznanie wywoła zdumienie i konsternację. Przecież nawet w samym Kościele ludzie  - szeregowi wierni i hierarchowie - przyglądali mi się podejrzliwie. Widziałam co malowało się w ich oczach, gdy mówiłam o Bogu i moim nawróceniu: Odbiło kobiecie. Ma zwichrowaną psychikę albo jest chora psychicznie. Ma wybujałą wyobraźnię, zaburzenia emocjonalne albo - co gorsza - jedno i drugie. Politowanie, współczucie a nawet pogarda. To były najczęstsze reakcje na moje szczere wyznanie: Spotkałam Boga. Zachwyciłam się Nim i oddałam Mu swoje życie. Jezus Chrystus to najwłaściwsza z Dróg w życiu i postanowiłam nią pójść. Minęło już kilka lat...Coraz rzadziej zastanawiam się nad tym co wypada, a co nie wypada. Bóg to mój Najlepszy i sprawdzony w boju Przyjaciel. Wszak tylko ON był przy mnie, gdy moje życie się wykoleiło i pragnęłam umrzeć. Jest mi obojętne co myślą sobie o mnie ludzie. Z całego serca pragnę być Mu wierną. Najbardziej boli, gdy odsuwają się ode mnie ci, których kocham i podziwiam, na których przyjaźni mi zależy. Nie wyrzeknę się jednak Chrystusa, który poręczył za mnie i zawsze twardo stoi przy mnie, chociaż tak często Go ranię i zawodzę. Bóg to wszystko co mam...W momentach próby zawsze powracają do mnie słowa, które Jezus wypowiedział do swoich uczniów: Wytrwajcie w miłości mojej. Byłabym szalona, gdybym odrzuciła Miłość i odwróciła się od Boga!







poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: "Jezu, Ty się tym zajmij."

Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie. Łaska wam i pokój! Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich, wspominając o was nieustannie w naszych modlitwach, pomni przed Bogiem i Ojcem naszym na wasze dzieło wiary, na trud miłości i na wytrwałą nadzieję w Panu naszym Jezusie Chrystusie. Wiemy, bracia przez Boga umiłowani, o wybraniu waszym, bo nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się przez samo tylko słowo, lecz przez moc i przez Ducha Świętego, z wielką siłą przekonania. Wiecie bowiem, jacy byliśmy dla was, przebywając wśród was. tak że nawet nie trzeba nam o tym mówić. Albowiem oni sami opowiadają o nas, jakiego to przyjęcia doznaliśmy od was i jak nawróciliście się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu i oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wzbudził z martwych, Jezusa, naszego wybawcę od nadchodzącego gniewu. 1 Tes 1,1-5.8b-10


REFREN: Śpiewajcie Panu, bo swój lud miłuje

Śpiewajcie Panu pieśń nową;
głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
Niech się Izrael cieszy swym Stwórcą,
a synowie Syjonu radują swym królem.

Niech imię Jego czczą tańcami,
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan lud swój miłuje,
pokornych wieńczy zwycięstwem.

Niech się święci cieszą w chwale,
niech się weselą na łożach biesiadnych,
Chwała Boża niech będzie w ich ustach.
To jest chwała wszystkich świętych Jego. Ps 149,1-6.9


Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami. Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą. Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: Kto by przysiągł na ołtarz, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą. Ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada. Mt 23,1.13-22

*** 

Tak wiele spraw nie do rozwiązania. Tak wiele skomplikowanych relacji do uzdrowienia. Tak wiele chorób do wyleczenia. Tak wiele bólu, cierpienia, smutku i rozczarowań wokół nas. Tak wiele trudności piętrzy się na ludzkich drogach do szczęścia. I tak wielu jest przewodników oferujących swoje usługi albo gotowe  recepty na szybkie dotarcie do upragnionego celu."Jezu, Ty się tym zajmij!" Ster mojego życia oddaję w Twoje ręce. I strzeż mnie przed szukaniem rozwiązań na własną rękę! Jeśli Ty sam nie wzniesiesz budowli i nie pobłogosławisz, to na nic się trudzi budowniczy. Dlatego Ty się tym zajmij Jezu... Ufam Ci bezgranicznie i chociaż często nie rozumiem tego, co mnie spotyka, to przełykam łzy i mówię ze ściśniętym sercem: Bądź Wola Twoja, nie moja... Amen.

***

"Warto jest wierzyć... " Kompozytor: Jakub Milewski. Tekst: Witold Ludwig.




Jeśli śnisz by odfrunąć jak najdalej stąd
Gdzie nie sięga ból i nie sięga wzrok
Aby przestać czuć, aby przestać łkać
I zapomnieć jak nieludzki bywa świat
Spójrz w swoje lustro i powtarzaj co dnia

Że warto jest wciąż walczyć,
by nie legł w gruzach nasz piękny świat
Na spalonej ziemi nikt nie chce tańczyć,
Więc zaprzyj się siebie i spróbuj tak
Bo warto jest wciąż wierzyć,
by nie legł w gruzach nasz piękny świat
Płaczą niebiosa, gdy płonie ziemia
Więc zaprzyj się siebie, zacznij żyć tak,
by godzien istnienia był ten świat

Jeśli marzysz, by pokój był ciągle wśród nas,
by ptaki nie porzucały swoich gniazd
Nie czekaj aż spalą Twój dom
Zbyt piękne jest życie, zbyt piękny jest świat,
więc patrząc w lustro powtarzaj co dnia

Że warto jest wciąż walczyć ...

Jeśli kiedyś zabiorą wszystko co masz
a ciężar losu przygniecie twój kark
i kiedy zwątpisz, że jeszcze chcesz żyć
nie stracisz siebie i nie stracisz duszy swej
Gdy zapamiętasz patrząc w lustro
warto jest walczyć
warto jest wierzyć,
bo warto jest walczyć
warto wierzyć

Że warto jest wciąż walczyć ...





niedziela, 27 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Skała i garstka piasku.

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Mt 16,13-20

Jezu, TY jesteś Miłością, Dobrem, Życiem i Prawdą. TY jesteś WSZYSTKIM co mam. Kiedy nadciąga sztorm przywiąż mnie liną Twojej Miłości do masztu Krzyża, aby nie porwały mnie żywioły i nie pochłonęła nicość. Nie jestem skałą jak Piotr, lecz garstką piasku. Żyję tylko dzięki Tobie. To Ty podtrzymujesz mój oddech i mierzysz upływający czas uderzeniami serca, które bez Ciebie przestałoby bić. Światło, które przywracasz wzrok oślepionym rozpaczą i oświetlasz drogę zagubionym - prowadź nas do Królestwa Światła i Miłości. Prowadź do Boga Ojca. Amen.



sobota, 26 sierpnia 2017

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej.


Ukochana twarz. Twarz, którą dobrze znam. Najdroższa z otaczających mnie twarzy. Poraniona. Z bliznami ran. Stężała od bólu. Pociemniała od smutku. Zamyślona. Wpatrująca się intensywnie i współczująca. Uważna. Gotowa bez zwłoki pospieszyć z pomocą. W Tej twarzy odbijają się wszystkie ludzkie twarze. To jedyna twarz, która zna każdą ludzką myśl, każdy lęk i każdy smutek. Podarowana nam pod Krzyżem Niebieska Matka. Najlepsza podpora i opoka. Opatruje nasze rany i ociera łzy. Otula ciepłym szalem modlitwy i osłania płaszczem matczynej miłości. Otwiera na oścież Bramy Nieba, żeby wprowadzić tam wszystkie Swoje dzieci.
Świeci jasno, niczym Gwiazda Polarna, wskazując właściwą drogę zagubionym na oceanie życia. Spogląda z góry i obejmuje pełnym miłości spojrzeniem.całą Ojczystą Ziemię - Polskę. Strażniczka Jasnej Góry i wiary naszych przodków - Matka Boska Częstochowska. Jest ze mną od 9 grudnia 2012 roku. Od tamtego czasu mam Ją stale na monitorze mojego komputera i nieustannie kontempluję Jej twarz - twarz Tej, która wpatruje się w Boga i jest z Nim złączona doskonałą miłością. Maryja, moja Matka, Patronka mojego nawrócenia. W Jej oczach odbija się każdy z nas i Chrystus...


 +

1. Gwiazdo zaranna
obleczona w słońce
módl się za nami
Chwały ikono
Dziewico posłuszna
módl się za nami

2. Gwiazdo przewodnia
Służebnico Pańska
módl się za nami
Matko żyjących
Początku Kościoła
módl się za nami

3. Bogurodzico
Córo Twego Syna
módl się za nami.
Znaku nadziei
Mieszkanie Mądrości
módl się za nami
Amen.

 

sobota, 19 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Wybór...

Jozue zgromadził wszystkie pokolenia Izraela w Sychem. Wtedy przemówił do całego narodu: Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie! Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu! Gdyby jednak wam się nie podobało służyć Panu, rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie, czy bóstwom, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki, czy też bóstwom Amorytów, w których kraju zamieszkaliście. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu. Naród wówczas odrzekł tymi słowami: Dalekie jest to od nas, abyśmy mieli opuścić Pana, a służyć bóstwom obcym! Czyż to nie Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i przodków naszych z ziemi egipskiej, z domu niewoli? Czyż nie On przed oczyma naszymi uczynił wielkie znaki i ochraniał nas przez całą drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów, pomiędzy którymi przechodziliśmy? Pan ponadto wypędził przed nami wszystkie te ludy wraz z Amorytami, którzy mieszkali w tym kraju. My również chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem. I rzekł Jozue do ludu: Wy nie możecie służyć Panu, bo jest On Bogiem świętym i jest Bogiem zazdrosnym i nie przebaczy wam występków i grzechów. Jeśli opuścicie Pana, aby służyć bogom obcym, ześle na was znów nieszczęścia, a choć przedtem dobrze wam czynił, wtedy sprowadzi zagładę. Lecz lud odrzekł Jozuemu: Nie! My chcemy służyć Panu! Jozue odpowiedział ludowi: Wy jesteście świadkami przeciw samym sobie, że wybraliście Pana, aby Mu służyć. I odpowiedzieli: Jesteśmy świadkami. Usuńcie więc bogów obcych spośród was i zwróćcie serca wasze ku Panu, Bogu Izraela. I odrzekł lud Jozuemu: Panu, Bogu naszemu, chcemy służyć i głosu Jego chcemy słuchać. Zawarł więc Jozue w tym dniu przymierze z ludem i nadał mu ustawę i nakaz w Sychem. Jozue zapisał te słowa w księdze Prawa Bożego. Wziął następnie wielki kamień i wzniósł go tam pod terebintem, który jest w miejscu poświęconym Panu. Następnie Jozue rzekł do zgromadzonego ludu: Patrzcie, oto ten kamień będzie dla was świadkiem, ponieważ on słyszał wszystkie słowa, które Pan mówił do nas. Będzie on świadkiem przeciw wam, abyście się nie wyparli waszego Boga. Wtedy Jozue odprawił lud i każdy pospieszył do swojej posiadłości. Potem umarł Jozue, syn Nuna, sługa Pana, mając sto dziesięć lat. Joz 24,14-29


REFREN: Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem

Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: "Tyś jest Panem moim,
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza"
.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy
. Ps 16,1-2.5.7-8.11



Wtedy przyniesiono Mu dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: Dopuście dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie. Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd.  Mt 19,13-15


***
Zwracam swe serce ku Tobie Boże. Do Ciebie wzdycha moja dusza...

Tak często jestem bezradna. Nie rozumiem. Potykam się, upadam, boli, ale ufam Ci jak dziecko, więc podnoszę się, i łykając ukradkiem łzy, idę dalej ostatkiem sił. Cokolwiek uczynisz będzie dobre. Tego jednego jestem pewna. Wszak wybrałam Ciebie i mam tylko Ciebie, Boże. Ty jeden spojrzałeś z litością z wysoka i wyciągnąłeś do mnie ręce. Ty jeden nie brzydzisz się człowiekiem rozjechanym przez życie, który staje bezradny jak dziecko i pyta: Co dalej? Którą ze ścieżek mam teraz pobiec?  Może innym jest dobrze. Mają łatwiej. Radzą sobie lepiej. Ja jednak wolę iść za Tobą i słuchać tylko Ciebie, choćby trzeba było stąpać bosą stopą po skorpionach i przełykać palące łzy. Cokolwiek uczynię nie odrzucisz mnie i nie odwrócisz się ode mnie, bo jesteś wierny, a Twoje Imię to Miłosierdzie. Nikogo z ludzi nie stać na taki gest. Nawet najbliżsi czasem zawodzą, ale nie TY. TY nigdy nie zawodzisz.






czwartek, 17 sierpnia 2017

Uroczystość św. Jacka - głównego patrona metropolii katowickiej.

Młody polski kapłan, Jacek Odrowąż,
w czasie pobytu we Włoszech
składa śluby zakonne na ręce św. Dominika Guzmana
i wstępuje do założonego przez niego zakonu,
stając się tym samym jednym z pierwszych polskich dominikanów.

Z czytań na dzisiejszy dzień:
Pan oznajmił Jozuemu: Dziś pocznę wywyższać cię w oczach całego Izraela, aby poznano, że jak byłem z Mojżeszem, tak będę i z tobą. Ty zaś dasz następujące polecenie kapłanom niosącym Arkę Przymierza: Skoro dojdziecie do brzegu wód Jordanu, w Jordanie się zatrzymajcie. Zwrócił się następnie Jozue do Izraelitów: Zbliżcie się i słuchajcie słów Pana, Boga waszego. Po tym poznacie, rzekł Jozue, że Bóg żywy jest pośród was i że wypędzi z pewnością przed wami Kananejczyków, Chetytów, Chiwwitów, Peryzzytów, Girgaszytów, Amorytów i Jebusytów: oto Arka Przymierza Pana całej ziemi przejdzie przed wami Jordan. Staną w wodzie Jordanu, oddzielą się wody Jordanu płynące z góry i staną jak jeden wał. Gdy więc lud wyruszył ze swoich namiotów, by przeprawić się przez Jordan, kapłani niosący Arkę Przymierza szli na czele ludu. Zaledwie niosący arkę przyszli nad Jordan, a nogi kapłanów niosących arkę zanurzyły się w wodzie przybrzeżnej - Jordan bowiem wezbrał aż po brzegi przez cały czas żniwa - zatrzymały się wody płynące z góry i utworzyły jakby jeden wał na znacznej przestrzeni od miasta Adam leżącego w pobliżu Sartan, podczas gdy wody spływające do morza Araby, czyli Morza Słonego, oddzieliły się zupełnie, a lud przechodził naprzeciw Jerycha. Kapłani niosący Arkę Przymierza Pańskiego stali mocno na suchym łożysku w środku Jordanu, a tymczasem cały Izrael szedł po suchej ziemi, aż wreszcie cały naród skończył przeprawę przez Jordan. Joz 3,7-10a.11.13-17


REFREN:
Śpiewajmy Panu, który moc okazał  albo Alleluja

Gdy Izrael wychodził z Egiptu,
dom Jakuba od ludu obcego,
przybytkiem jego stał się Juda,
Izrael jego królestwem.

Morze to ujrzało i uciekło,
Jordan swój bieg odwrócił.
Góry skakały jak barany,
pagórki niby jagnięta.

Cóż ci jest, morze, że uciekasz?
Czemu bieg swój odwracasz, Jordanie?
Góry, czemu skaczecie jak barany,
i niby jagnięta, pagórki?  Ps 114,1-6


Okaż swemu słudze światło swojego oblicza i naucz mię Twoich ustaw. Ps 119,135


Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu. Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileję i przeniósł się w granice Judei za Jordan.  Mt 18,21-19,1

***
Z czytań na uroczystość św. Jacka:

Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski u Pana i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, aby rozweselić płaczących na Syjonie, aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu Iz 61, 1-3a


(...)Wkładając całą gorliwość, dodajcie do wiary waszej cnotę, do cnoty poznanie, do poznania powściągliwość, do powściągliwości cierpliwość, do cierpliwości pobożność, do pobożności przyjaźń braterską, do przyjaźni braterskiej zaś miłość. Gdy bowiem będziecie je mieli, i to w obfitości, nie uczynią was one bezczynnymi ani bezowocnymi przy poznaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. (...) 2 P 1, 2-11


(...) Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: "Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi". I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. (...) Mk 1, 14-20




Miłość nade wszystko zachwyciły sobą mnie.... Ocaliłeś mnie! Uwolniłeś mnie! Będę chwalił Cię do końca moich dni. Jezu! Naucz mnie kochać i wybaczać tak jak TY kochasz i wybaczasz każdemu z nas. Niech, idąc za Tobą,  zostawiam za sobą bez żalu dawne urazy, egoizm i lęk.  Amen.


Zespół Schola Adonai, "Ocaliłeś mnie".



Czytania na uroczystość św. Jacka, patrona metropolii katowickiej: Iz 61, 1-3a. Ps 40, 2. 5. 7-10 . 2 P 1, 2-11 . Mk 1, 14-20.

Źródło obrazka...


wtorek, 15 sierpnia 2017

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

...
Królowo Aniołów, Królowo Karmelu, Królowo Polski, Królowo Wniebowzięta, 
módl się za nami!

Stoi Królowa po Twojej prawicy.

Tron Twój, Boże, trwa na wieki,
berłem sprawiedliwym berło Twego królestwa.
Córki królewskie wychodzą na spotkanie z tobą,
królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy.
 

Stoi Królowa po Twojej prawicy.

   
Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.
 

Stoi Królowa po Twojej prawicy.

   
Córa królewska wchodzi pełna chwały,
odziana w złotogłów.
W szacie wzorzystej prowadzą ją do króla,
za nią prowadzą do ciebie dziewice, jej druhny.
 

Stoi Królowa po Twojej prawicy. Z Psalmu 45




(...) Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana».
Wtedy Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki». Łk 1, 39-56

***



Niech się nie trwoży serce wasze. (...) W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę (...) przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. J 14, 1-3

Niech serca wasze będą mocne, niezłomne: tacy niech będą wszyscy, co mają nadzieję w Panu. Ps 31, 25

Powiedziałem sobie: Wyznam Panu mą winę, a Ty wybaczyłeś mi grzechy. (...)
 Każdy bogobojny w swym ucisku powinien modlić się do Ciebie, 
a wtedy choćby przyszła bardzo wysoka fala, jego nie dosięgnie.  
Tyś moją obroną, Ty mnie przed  nieszczęściem osłaniasz (...). 
[I mówisz] Pouczę cię i wskażę ci drogę, którą winieneś kroczyć
Będę ci radą służył, nie spuszczę z ciebie oczu. Z Psalmu 32

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. J 14, 6



Miłość Chrystusa przyciąga nas. Tak jak przyciągnęła wielu uczniów, w tym świętego Piotra. Porzucił wszystko i poszedł za Nim - kroczył nawet za Jezusem po wodzie. Poszły za Nim wierne niewiasty, Maria Magdalena i Matka Jego Maryja, stając odważnie u stóp Krzyża, chociaż były tylko słabymi kobietami  a widok, na który patrzyły, gdy konał, był straszny. Miłość Chrystusa przyciąga nas. Idźmy za Jezusem i my... Pójdźmy przez ogień pragnień i mgłę zagubienia. Przez wody łez i góry przeciwności. Przez trzęsienia serca, zaćmienia wiary i ciernie bólu. Przez mrok zwątpienia i mokradła rozpaczy. Niech nasze serca będą mocne i niezłomne. Niech nie zachwieje się nasza ufność, którą mamy w Bogu.

Modlitwa: Maryjo! Pociągnij nas. Za Tobą pobiegniemy. Jezu, gdy pobłądzę, i nie będę wiedziała dokąd iść, wskaż mi drogę. Jezu, gdy nie będę już miała sił, i upadnę wyczerpana, podnieś mnie i ponieś do Nieba. Amen.



***

Czytania na dzisiejszy dzień: Ap 11, 19a; 12, 1. 3-6a. 10ab. 1 Kor 15, 20-26

Źródło obrazka: Fr. Lawrence Lew, O.P.



poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego - męczennika.

Św. Maksymilian - obozowe zdjęcie, z Auschwitz

Gdy nie potrafimy kochać ani przebaczyć. Gdy pod naporem zła wpadamy w rozpacz i beznadzieję... Święty Maksymilianie - módl się za nami!
Święty Maksymilianie - módl się za mnie...


Źródło obrazka...


środa, 9 sierpnia 2017

Święto św. Teresy Benedykty od Krzyża - Edyty Stein - patronki Europy.

Edyta Stein - doktor filozofii, późniejsza święta [1]


Edyta Stein  - św. Teresa Benedykta od Krzyża, karmelitanka bosa.
9 sierpnia 1942 roku ginie razem z siostrą, również karmelitanką,
w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz-Birkenau.
Zostaje zagazowana i spalona.[2]


Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić jej do serca. I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana. Oz 2,16b.17b.21-22


Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.

Córa królewska wchodzi pełna chwały,
odziana w złotogłów.
W szacie wzorzystej prowadzą ją do króla,
za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.

Z weselem je wiodą i w uniesieniu,
wkraczają do królewskiego pałacu.
Synowie twoi zajmą miejsce twoich ojców,
ustanowisz ich książętami na całej ziemi. Ps 45


Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny. Mt 25,1-13

lub


Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Mt 16,24-27



***

Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić jej do serca. 
I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, 
gdy wychodziła z egipskiego kraju. 
I poślubię cię sobie na wieki, 
poślubię przez sprawiedliwość i prawo, 
przez miłość i miłosierdzie. 
Poślubię cię sobie przez wierność,
 a poznasz Pana. Oz 2,16b.17b.21-22

Kimże jest ta, co od pustyni podąża,
wsparta na swoim umiłowanym? Pnp 8,5

Jeżeli SZUKAM Prawdy i tego co prawdziwe: prawdziwej Przyjaźni, prawdziwej Miłości i prawdziwego Szczęścia, to nie mam wyboru. Przede mną rozpościera się tylko jedna Droga, która wiedzie do celu - Jezus Chrystus. Wszystkie inne drogi prowadzą na manowce. Edyta Stein bez wahania Ją wybrała i podążyła za TYM, który JEST "Drogą. Prawdą, Życiem i Zmartwychwstaniem", a ja?  Czy jestem gotowa porzucić przywiązanie do własnego ciała, wrażliwego na głos pragnień, które zaślepione egoizmem zawsze ściąga na mielizny i niebezpieczne głębiny żywiołów? Czy potrafię powiedzieć twardo "NIE" pokusom łatwego szczęścia i pójść za głosem Prawdy, choćby droga wiodła po raniących stopy kamieniach trudnych doświadczeń i tłuczonym szkle cierpienia? Czy dam radę iść za Chrystusem pomimo wszystko - umierając każdego dnia? 

Jezu... Wyprowadź mnie z Otchłani i prowadź pod prąd pragnień, przez rozpalone pustynie i szalejące oceany. Nie pozwól mi zbłądzić na szlaku wiodącym do Życia. Nie pozwól zatonąć w morzu beznadziei, bezsilności i rozpaczy. Amen.






Źródła obrazków: [1]......,  [2]........ .

wtorek, 8 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Tobie zaufałem...

Miriam i Aaron mówili źle przeciw Mojżeszowi z powodu Kuszytki, którą wziął za żonę. Rzeczywiście bowiem wziął za żonę Kuszytkę. Mówili: Czyż Pan mówił z samym tylko Mojżeszem? Czy nie mówił również z nami? A Pan to usłyszał. Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi. I zwrócił się nagle Pan do Mojżesza, Aarona i Miriam: Przyjdźcie wszyscy troje do Namiotu Spotkania. I poszli wszyscy troje, a Pan zstąpił w słupie obłoku, zatrzymał się u wejścia do namiotu i zawołał na Aarona i Miriam. Gdy obydwoje podeszli, rzekł: Słuchajcie słów moich: Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się przeciwko memu słudze, przeciwko Mojżeszowi, źle mówić? I zapalił się gniew Pana przeciw nim. Odszedł [Pan], a obłok oddalił się od namiotu, lecz oto Miriam stała się nagle biała jak śnieg od trądu. Gdy Aaron do niej się zwrócił, spostrzegł, że była trędowata. Wtedy rzekł Aaron do Mojżesza: Proszę, panie mój, nie karz nas za grzech, któregośmy się nierozważnie dopuścili i jesteśmy winni. Nie dopuść, by ona stała się jak martwy [płód], który na pół zgniły wychodzi z łona swej matki. Wtedy Mojżesz błagał głośno Pana: O Boże, spraw, proszę, by znowu stała się zdrowaLb 12,1-13



Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.


Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,

abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego
. Ps 51



Skoro tłum został nakarmiony, Jezus zaraz przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Wtedy Jezus odezwał się do nich: "Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się". Na to odpowiedział Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie". A On rzekł: "Przyjdź". Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie". Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali posłańców po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni. Mt 14,22-36


  ***



I tak w pełni swego szczęścia myślałem, 
że nie upadnę nigdy.
Ty zaś, Panie, w dobroci swej uczyniłeś mnie
niezdobytą górą,
lecz kiedy ukryłeś swoje oblicze,
ogarnęła mnie zgroza
I do Ciebie, Panie, wołałem o pomoc. Ps 30 [1]

Dla wszystkich wrogów stałem się pośmiewiskiem, 
odrazą dla sąsiadów, przerażeniem dla bliskich,
i unika mnie każdy, kto widzi mnie na drodze.
Zapomnieli o mnie jak o umarłym,
stałem się jak rozbite naczynie.
(...)
Lecz ja, o Panie, Tobie zaufałem,
ciągle powtarzam: Tyś moim Bogiem.
Mój los składam w Twe ręce. Ps 31 [1]



Modlitwa: Tyś moim Bogiem. Tobie zaufałam. Mój los składam w Twoje ręce. Amen

O, kiedyż to zrozumiemy, że bez oparcia w Bogu nie tylko po wodzie chodzić, ale nawet żyć, pracować, przyjaźnić się, kochać, nie będziemy w stanie! Jezu! Naucz nas kochać i wypełniać Wolę Bożą. Maryjo! Naucz nas powierzać wszystko - także siebie i naszych bliskich - Bogu.




[1] Cytaty pochodzą z Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu wydanego przez Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnię w Sandomierzu. Wydanie II. Opracowanie: biskup Kazimierz Romaniuk.


poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Panie, ratuj mnie!

Na pustyni synowie Izraela mówili: Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, któreśmy darmo jedli w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. Tymczasem tu giniemy, pozbawieni tego wszystkiego. Oczy nasze nie widzą nic poza manną. Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju. Gdy nocą opadała rosa na obóz, opadała równocześnie i manna. Mojżesz usłyszał, że lud narzeka rodzinami - każda u wejścia do swego namiotu. Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana, a także wydało się to złe Mojżeszowi. Rzekł więc Mojżesz do Pana: Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu? Czy to ja począłem ten lud w łonie albo ja go zrodziłem, żeś mi powiedział: Noś go na łonie swoim, jak nosi piastunka dziecię, i zanieś go do ziemi, którą poprzysiągłem dać ich przodkom? Skądże wezmę mięsa, aby dać temu całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: Daj nam mięsa do jedzenia! Nie mogę już sam dłużej udźwignąć troski o ten lud, już mi nazbyt ciąży. Skoro tak ze mną postępujesz, to raczej mnie zabij, jeśli darzysz mnie życzliwością, abym nie patrzył na swoje nieszczęście. Lb 11,4b-15



Śpiewajcie Bogu, naszemu obrońcy

Lecz mój lud nie posłuchał mego głosu:
nie był Mi posłuszny Izrael.
Zostawiłem ich przeto twardym ich sercom
niech postępują według zamysłów swoich
.

Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami
:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów
i obrócił rękę na ich przeciwników.

Schlebialiby Panu ci, którzy Go nienawidzą,
a kara ich trwałaby na wieki.
A jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki
.  Ps 81,12-17



Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" 
Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!"  
A On rzekł: "Przyjdź!" 
Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!
Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawiali, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni. Mt 14,22-36

 ***

--Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. 
Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i (...) zaczął tonąć...

-- Czemu zwątpiłeś, małej wiary?


Ilekroć stracimy z oczu Jezusa, lub choćby na chwilę odwrócimy od Niego wzrok, to zaczynamy tonąć. Warto wtedy szybko zwrócić się do Niego, gdy jest jeszcze blisko, w zasięgu naszego wzroku, i pochwycić wyciągniętą ku nam dłoń, wykrzykując prosto z serca: Panie! Wybacz, że się odwróciłam od Ciebie i spuściłam Cię z oczu! 
Gorzej, gdy odeszliśmy daleko i zatopiły nas nieprzeniknione ciemności. Wtedy trzeba ukorzyć się, paść na kolana, i zacząć głośno, wytrwale wołać pośród szalejącego sztormu i  nieprzeniknionych ciemności: Panie! Synu Boga Żywego, ulituj się nade mną grzesznikiem. Przybądź i ratuj mnie! Błagam! 


Rozważania na dzisiejszy dzień. Erem Maryi "Brama Nieba": Skarb samotnej modlitwy...


niedziela, 6 sierpnia 2017

Święto Przemienienia Pańskiego: Mój Pan - Światło moich oczu.

Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie. Dn 7,9-10.13-14
 

Pan wywyższony króluje nad ziemią

Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.
  Ps 97




Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale /nauczaliśmy/ jako naoczni świadkowie Jego wielkości. Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej. Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach. 2 P 1,16-19 


Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. Mt 17,1-9


***

Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło
i chwała Pańska rozbłyska nad tobą
.
Iz 60,1

 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Mt 5,13

Ukórz się przed Panem i Jemu się powierz. Ps 37


Jezu! Jesteś Siłą, Światłem, Nadzieją i Ratunkiem.
Pomóż służyć i nie szukać swego.
Pomóż wytrzymać ból, gdy przyjdzie czas próby.
Bądź Tarczą i Oparciem.
Podtrzymuj, umacniaj i prowadź.
Jezu! Ufam tylko Tobie.
Jesteś wszystkim co mam.
Bez Ciebie życie traci smak.
Gdy się oddalasz serce wpada w panikę i zamiera.
Niech nie zapomnę, gdy otoczy mnie ciemność,
że Ty jaśniejesz nade mną! Amen.