...

...
Miłować Boga, troszczyć się o braci, Kościół i Ojczyznę.
Założyciel..... O Pomocnikach Matki Kościoła....Ośrodki w Polsce..... Polecane strony.....


Apel Założyciela...
Najmilsi! Pragnę Was wszystkich pozyskać dla wspierania Kościoła przez Matkę Chrystusową. Poczujcie się odpowiedzialni za Kościół święty, za jego losy i rozwój, za waszą ochrzczoną Ojczyznę, za wiarę naszych braci.
Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński

Powrót na główną stronę.....

Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie. - Siostra Faustyna
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego : 7 czerwca 2020 roku - nowa data - 12 września 2021 roku
--
Choćbyś przegrał całkowicie zbierz się, zgarnij, dźwignij, zacznij od nowa! Spróbuj budować na tym co w tobie jest z Boga.
- Kardynał Stefan Wyszyński


niedziela, 30 lipca 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Bezcenna Perła i chwiejne serce.

W Gibeonie ukazał się Pan Salomonowi w nocy, we śnie. Wtedy rzekł Bóg: Proś o to, co mam ci dać. Teraz więc, o Panie, Boże mój, Tyś ustanowił królem Twego sługę w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo młody. Brak mi doświadczenia! Ponadto Twój sługa jest pośród Twego ludu, któryś wybrał, ludu mnogiego, którego nie da się zliczyć ani też spisać, z powodu jego mnóstwa. Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła, bo któż zdoła sądzić ten lud Twój tak liczny? Spodobało się Panu, że właśnie o to Salomon poprosił. Bóg więc mu powiedział: Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale poprosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, więc spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie. 1 Krl 3,5.7-12


Panie, Ty jesteś moim działem,
przyrzekłem zachować Twoje słowa.
Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiąc sztuk złota i srebra.


Niech Twoja łaska będzie mi pociechą
zgodnie z obietnicą, daną Twemu słudze.
Niech mnie ogarnie Twoja łaska, a żyć będę,
bo Twoje Prawo jest moją rozkoszą.

Przeto bardziej miłuję Twoje przykazania
niż złoto, niż złoto najczystsze.
Dlatego uważam za słuszne wszystkie Twe postanowienia,
i nienawidzę wszelkiej drogi fałszu.

Twoje napomnienia są przedziwne,
dlatego przestrzega ich moja dusza.
Poznanie Twoich słów oświeca
i naucza niedoświadczonych.
Ps 119


Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą. Rz 8,28-30



Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest. A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. Mt 13,44-52
 

***
Czego pragnę? Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz czego pragnę. Pragnę wytrwać w Miłości Twojej... Czego jeszcze pragnę? Chcę, żebyś to TY wybierał za mnie i decydował za mnie, bo jestem ślepa i dokonuję złych wyborów. 

Ilekroć pragnę DOBRA-SZCZĘŚCIA, tylekroć wybieram ZŁO-NIESZCZĘŚCIE. 

Ilekroć mówię, że będę Ci służyć, to zawsze zabiegam przede wszystkim o siebie.
Ilekroć mówię, że kocham, to zawsze kieruję się egoizmem, a nie dobrem bliźnich.
Ilekroć mówię, że wybaczam, to zawsze zachowuję urazę i nie potrafię zapomnieć.
Ilekroć mówię "niech się stanie Wola Twoja", to zawsze w duchu liczę, że będzie jednak po mojej myśli. 

Daj mi zatem serce nowe, które nie będzie przewrotne, lecz szczere i wierne, posłuszne Tobie i Twemu Słowu. Zdaję się na Twoją Wolę Boże. Jesteś Najcenniejszą Perłą i nie chcę Cię stracić. Prowadź mnie przez świata mrok do... Światła - Ciebie. Pomóż mi iść pod prąd własnych uczuć: lęku, przerażenia, zniechęcenia, gniewu, zwątpienia... Pomóż... Amen.


***
Twoje ręce to mój Ląd, wiem nie utonę.
Twoje ręce to mój Brzeg, kiedy dokoła sztorm.
Twoje ręce to mój Ląd, pokonam drogę,
Do tych wyciągniętych rąk.

Czuję, że już blisko jest, to wytęsknione.
Wtulam się w ramiona Twe, kiedy dokoła chłód.
Pierwsza gwiazda, nieba gest, wskazuje drogę.
Może dziś się zdarzy cud .
Widzę Cię, jesteś tam, Światło woła mnie...

Ref:
Coraz bliżej Ciebie być, tego pragnę.
Chociaż czasem trzeba iść, pod prąd.
Suchą stopą przejdę dziś, po tej wodzie.
Twoje ręce to, mój Ląd.

Twoje ręce to mój Ląd, wiem nie utonę.
Twoje ręce to mój Brzeg, i obiecany Dom.
Jedno miejsce, wolne wciąż, zaczeka na mnie.
Twoje ręce to, mój Ląd.

Widzę Cię, jesteś tam, widzę Cię, słyszę głos,
znany tak, słyszę głos, jesteś tam, widzę Cię, jesteś tam.
Światło woła mnie...

Ref:
Coraz bliżej Ciebie być, tego pragnę.
Chociaż czasem trzeba iść, pod prąd.
Suchą stopą przejdę dziś, po tej wodzie.
Twoje ręce to, mój Ląd...

Zespół TGD, Mój Ląd














niedziela, 23 lipca 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Królestwo niebieskie.

Panie, nie ma oprócz Ciebie boga, co ma pieczę nad wszystkim, abyś miał dowodzić, że nie sądzisz niesprawiedliwie, Podstawą Twojej sprawiedliwości jest Twoja potęga, wszechwładza Twa sprawia, że wszystko oszczędzasz. Moc swą przejawiasz, gdy się nie wierzy w pełnię Twej potęgi, i karzesz zuchwalstwo świadomych. Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością, bo do Ciebie należy moc, gdy zechcesz. Nauczyłeś lud swój tym postępowaniem, że sprawiedliwy powinien być dobrym dla ludzi. I wlałeś synom swym wielką nadzieję, że po występkach dajesz nawrócenie. Mdr 12,13.16-19


Panie, Ty jesteś dobry i łaskawy
 

Tyś, Panie, dobry i łaskawy,
pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają.

Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją
i zważ na głos mojej prośby.

Przyjdą wszystkie ludy przez Ciebie stworzone,
i Tobie, Panie, oddadzą pokłon,
będą sławiły Twe imię.
Bo Ty jesteś wielki i czynisz cuda:
tylko Ty jesteś Bogiem.

Ale Tyś, Panie, Bogiem łaski i miłosierdzia,
do gniewu nieskory, łagodny i bardzo wierny
.
Wejrzyj na mnie
i zmiłuj się nade mną.
Ps 86


Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Rz 8,26-27


Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast? Odpowiedział im: Nieprzyjazny człowiek to sprawił. Rzekli mu słudzy: Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go? A on im odrzekł: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza. Inną przypowieść im powiedział: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach. Powiedział im inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło. To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata. Wtedy odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście! On odpowiedział: Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha! Mt 13,24-43

***

Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości... Moim ziarnkiem gorczycy była prosta modlitwa do Ducha Świętego, z której wykiełkowała później wiara. "Nie wypuszczaj mnie z rąk, Duchu Mocny". [1] Powtarzałam ją nieustannie, pogrążając się coraz bardziej w rozpaczy. Każdego ranka budziłam się, klękałam i prosiłam niewidzialną Istotę o pomoc i ratunek. Nie zastanawiałam się czy ON mnie usłyszy, czy ON mi odpowie? Wiedziałam jedno. JAK BĘDZIE CHCIAŁ, to się mną zajmie. W końcu był Tym, od którego wszystko zależało. Wszak to Jego śmiertelnie obraziłam rozpaczą i już za życia byłam potępiona, więc co miałam do stracenia? Nic.

Byłam ateistką, która zaczęła negocjacje z Duchem Świętym. Z całych sił uczepiłam się Jednej z Osób Trójcy Świętej i nie puszczałam. Bóg był dla mnie wtedy abstrakcją, ideą wyrażającą ludzkie tęsknoty, a nie Kimś realnym. Z tej prostej, króciutkiej modlitwy wykiełkowała później moja wiara. Najpierw była mała, bezradna i ślepa - jak nowo narodzone kocię. Potem nabrała sił i spragniona Słowa Bożego, które spijała łapczywie z kart Pisma Świętego, biegła ufnie ku Światłu przez otaczające mnie ciemności. W końcu - przypieczętowana Dotykiem Bożej Obecności - stała się niewzruszoną pewnością.

Jak to możliwe, że JESTEM właśnie TU, gdzie jestem, że żyję, chociaż miało mnie dawno nie być? Czy to możliwe, żeby z takiego małego ziarenka jak pragnienie wiary wykiełkowała żywa, silna wiara i życie w obecności Boga? Czy to nie cud i wielka łaska, którą niespodziewanie obdarzył mnie wspaniałomyślny Bóg?

Kto jeszcze kryje się za moim nawróceniem? Kto jeszcze - oprócz Ducha Świętego - prosił o dar wiary dla mnie? Czyż nie TA, której obraz umieściłam pewnego dnia na pulpicie komputera, wypowiadając z przejęciem słowa: Taka piękna, stara, bezcenna ikona. Dlaczego ktoś zaślepiony nienawiścią do Kościoła chce ją zniszczyć? Pora się temu twardo przeciwstawić. Pora stanąć w obronie nie tylko samego obrazu, ale i wartości, do których odsyła - wiary Przodków, Macierzyństwa, Prawdy, Dobra, Ojczyzny... Od tamtego czasu po włączeniu komputera zawsze wita mnie znajoma twarz - twarz Jasnogórskiej Madonny, Królowej Polski i mojej Patronki. Niedawno moja Mama przyznała się, że w przeszłości - widząc jak cierpię - często wzdychała: Wierzącym jest łatwiej, bo mają Boga. Szkoda, że my nie wierzymy, że moja córka nie wierzy... Maryja, którą tamtego pamiętnego dnia zaprosiłam spontanicznie do swojego mieszkania i życia nie pozostała obojętna na moje potrzeby oraz ogrom przygniatającego mnie cierpienia. Na pewno - tak jak w Kanie Galilejskiej  - zwróciła się wzruszona do Swojego Syna ze słowami: Nie mają już wina/Nie mają tu wiary! Pomóż! Zaradź temu!

Przyglądajmy się uważnie naszym myślom i wyborom. Uważajmy CO oraz KOGO bierzemy w obronę, gdyż łamiąc Boże Przykazania i stając po stronie dzieci ciemności opowiadamy się za złem.. Z ziaren zasianych przez szatana wyrasta w naszych sercach chwast zła - egoizm, gorycz, samotność, nienawiść, poczucie bezsensu, wewnętrzna pustka, rozpacz... Z ziaren zasianych przez Boga wyrastają najpiękniejsze kwiaty - miłość, radość, szczęście, dobro, przebaczenie, wyrozumiałość, wytrwałość, wierność, wdzięczność, uwielbienie...

Bądź uwielbiony Panie za dobro, którym nas obdarzasz i za cuda, które czynisz w naszym życiu. Bądź uwielbiony za wszystko - za radość i trud, za  szczęście i ból, za poranek Zmartwychwstania i Krzyż, za Twoją ogromną Miłość i Miłosierdzie, którym obejmujesz cały świat. Niech wszyscy się dowiedzą, że JESTEŚ  "dobry i łaskawy, pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają!"







[1] Duchu Święty, uświęć mnie? Modlitewnik. Wydawnictwo św. Stanisława BM. Kraków 2013, s. 67.

sobota, 22 lipca 2017

Święto świętej Marii Magdaleny

 
...


Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko. Pnp 8,6-7


Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł /Chrystus/ po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. 2 Kor 5,14-1


Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje,
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.

Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera. Z Psalmu 63



Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy /tak/ płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział. J 20,1.11-18

***
Rabbuni...  Ileż w tym jednym słowie zdumienia, oszołomienia i radości. Ileż oddania i miłości. Na okazaną nam Wielką Miłość Boga do nas można odpowiedzieć tylko miłością. Kto naprawdę kocha, ten będzie kochał dłużej niż trwa ludzkie życie. Miłość silniejsza jest niż śmierć i nic jej nie przemoże.

Święta Mario Magdaleno, wyproś nam otwartość i wrażliwość serc, abyśmy potrafili odpowiedzieć miłością na Miłość Boga.







piątek, 21 lipca 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Krew Baranka.

Mojżesz i Aaron wykonali wszystkie cuda przed faraonem. Lecz Pan uczynił upartym serce faraona, tak iż wzbraniał się wypuścić Izraelitów ze swego kraju. Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami. Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie. Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan. Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia - na zawsze w tym dniu świętować będziecie. Wj 11,10-12,14

Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je. a one idą za Mną. J 10,27

***

"Gdy ujrzę krew, przejdę obok!"

Jezus - Baranek Boży, nasz Odkupiciel, który umarł za nas. Czy przyjmę Jego Miłość i opiekę? Czy pójdę za Nim? Czy będę Mu wierna i oprę się światowym bożkom? Czy pozwolę Mu się prowadzić?

Chwała i moc Barankowi Bożemu,
Który za nas pośród męki
przelał swoją Krew.

Jego Krew ma moc oczyszczenia,
Jego Krew ma moc przebaczenia,
Jego Krew ma moc wyzwolenia,
Jego Krew ma moc odnowienia,
Jego Krew ma moc ocalenia,
Jego Krew zwycięża.

Wszystko jest możliwe dla tego,
kto uwierzył w moc Krwi Baranka.

[Fragment Litanii Zwycięstwa]
 +

"Już nie szukam Panie, wiem, że Prawda to Ty.
Wiem, że wzywasz mnie, by za Tobą iść. 
I choć czasem myślę, że zbyt są trudne Twoje Słowa...
Nie chcę odejść! 

Jezu, do kogo mam pójść?
Gdzie szukać prawdy, gdzie sensu.
Ty raz wybrałeś mnie.
Jezu, gdzie szukać mam słów,
które przemienią serce
tak, jak to zrobił Twój Duch. 

Ty dałeś mi wszystko, więcej nie można chcieć.
Wolne radosne serce, za ciemność i grzech.
I choć często tak sił mi brak, by naśladować Ciebie...
Nie chcę odejść!

Jezu, do kogo mam pójść
Gdzie szukać prawdy, gdzie sensu.
Ty raz wybrałeś mnie. 
Jezu, gdzie szukać mam słów,
które przemienią serce
tak, jak to zrobił Twój Duch. 

Zanurz mnie w Twoich Słowach. 
Nie pozwól, by świat odebrał mi ich moc. 
Chcę tylko dziękować, mam wszystko co Twoje.
Ty jesteś schronieniem, powietrzem, pokarmem, napojem. 

Jezu, do kogo mam pójść
Gdzie szukać prawdy, gdzie sensu.
Ty raz wybrałeś mnie. 
Jezu, gdzie szukać mam słów,
które przemienią serce
tak, jak to zrobił Twój Duch."






czwartek, 20 lipca 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: JESTEM, KTÓRY JESTEM.

Mojżesz rzekł do Boga: Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć? Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: Tak powiesz Izraelitom: JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia. Idź, a gdy zbierzesz starszych Izraela, powiesz im: Objawił mi się Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba i powiedział: Nawiedziłem was i ujrzałem, co wam uczyniono w Egipcie. Postanowiłem więc wywieść was z ucisku w Egipcie i zaprowadzić do ziem Kananejczyka, Chetyty, Amoryty, Peryzzyty, Chiwwity i Jebusyty, do ziemi opływającej w mleko i miód. Oni tych słów usłuchają. I pójdziesz razem ze starszymi z Izraela do króla egipskiego i powiecie mu: Pan, Bóg Hebrajczyków, nam się objawił. Pozwól nam odbyć drogę trzech dni przez pustynię, abyśmy złożyli ofiary Panu, Bogu naszemu. Ja zaś wiem, że król egipski pozwoli nam wyjść z Egiptu tylko wtedy, gdy będzie zmuszony ręką przemożną. Wyciągnę przeto rękę i uderzę Egipt różnymi cudami, jakich tam dokonam, a wypuści was.Wj 3,13-20


Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. Mt 11,28-30


Po jednym z największych życiowych tąpnięć runęło moje życie. Gdy rozejrzałam się wokół nie było już nic. Otaczały mnie same ruiny. Nie było mojego życia, nie było mnie, nie było też ani jednego z dawnych Przyjaciół i nie było już marzeń, ani woli życia. Byłam rozgoryczona, pełna bólu i żalu. Jedyne, czego pragnęłam to umrzeć. W głębokiej ciszy przerywanej samotnym szlochem, w mrocznej otchłani świadomości, rozległ się nieoczekiwanie głos i przemówił: Jestem, Który Jestem. Jestem, zawsze byłem i będę przy Tobie.

SŁOWO. To w nim i przez nie objawił się w moim życiu Bóg. Najpierw przyszedł do mnie w Słowie, które jest PRAWDĄ, ŻYCIEM i OBECNOŚCIĄ, a potem rozbłysł cudownym Światłem i zapłonął ogniem Miłości. Jestem-kocham-nie zostawię cię-zawsze będę przy tobie. Oto Bóg. Oto Ten, Który JEST i Kocha. Najpierw przyjął kształt Słowa, wyznał Miłość i przyciągnął do Siebie. Potem powiedział, że NICZEGO ode mnie w zamian nie oczekuje, że jedyne czego pragnie to moje szczęście. W końcu ofiarował mi Swoje Serce. Bóg - Niepojęty, Wielki, Święty, Niezwykły. Miłość i Życie. Pełnia Niewyobrażalnego Szczęścia. Objawia się komu chce i kiedy chce. Niewidzialny, a jednocześnie namacalny. Daleki, a jednocześnie bliski. Czasem dopiero wtedy GO zauważamy, gdy rozpadnie się twarda skorupa zmysłowości i ogołoceni ze wszystkiego - nawet z własnego ciała, kruchego i podatnego na erozję - stajemy zupełnie nadzy wobec Istnienia. On jest Tym, Który Jest...  Kiedyś mijałam Go obojętnie, nieświadoma Jego istnienia, pędząc przez życie i chłonąc łapczywie wrażenia, kolekcjonując ludzi, zdobywając szczyty i zaszczyty, potykając się i zaliczając upokorzenia,  gromadząc dobra, smakując przyjemności i mknąc przez tunele zdarzeń w poszukiwaniu szczęścia. ON jednak odnalazł mnie i zatrzymał. Zastąpił mi drogę, gdy chciałam skoczyć w Otchłań. Kiedy ludzie pytają mnie kim jest Bóg, to odpowiadam bez wahania: To Ktoś, Kto mnie kocha ponad wszystko i pomimo wszystko. Kocha mnie do szaleństwa, chociaż dobrze mnie zna i wie, że ja nie potrafię tak mocno GO kochać jak ON kocha mnie. To jedyna Osoba, której bezgranicznie ufam.








wtorek, 18 lipca 2017

Z czytań na dzisiejszy dzień: Serce Jezusa.

Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego. Ps 95,8ab .

Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie.  Mt 11,20-24
+

dałeś mi
Swoje Serce
złożyłeś 
u stóp
jak ranną ptaszynę
upadłam
na kolana
wzruszona
ze łzami
wyjmowałam
ciernie
wybacz
Jezu
ból
który Ci
zadałam
zadaję
zadajemy
każdego dnia
wybierając zło
chociaż chcemy
tylko kochać




Powyższa modlitwa to owoc tegorocznej Nowenny ku czci Matki Bożej Szkaplerznej, która została odprawiona w katowickim Klasztorze Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i Św. Józefa.