...

...
Miłować Boga, troszczyć się o braci, Kościół i Ojczyznę.
Założyciel..... O Pomocnikach Matki Kościoła....Ośrodki w Polsce..... Polecane strony.....


Apel Założyciela...
Najmilsi! Pragnę Was wszystkich pozyskać dla wspierania Kościoła przez Matkę Chrystusową. Poczujcie się odpowiedzialni za Kościół święty, za jego losy i rozwój, za waszą ochrzczoną Ojczyznę, za wiarę naszych braci.
Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński

Powrót na główną stronę.....

Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie. - Siostra Faustyna
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego : 7 czerwca 2020 roku - nowa data - 12 września 2021 roku
--
Choćbyś przegrał całkowicie zbierz się, zgarnij, dźwignij, zacznij od nowa! Spróbuj budować na tym co w tobie jest z Boga.
- Kardynał Stefan Wyszyński


Moja obecność w Ruchu PMK.

Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. 
J 6,63
Pójdź za mną!
J 21, 19.
Idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim (...). Potem przyjdź i chodź za Mną!» Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Mt 19,21-22.
"Czyż i wy chcecie odejść?" (...)Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.
J 6,67-68.

 A kiedy nawrócicie się do Niego całym sercem i duszą, aby przed Nim postępować w prawdzie, Wtedy i On do was się zwróci i już nigdy nie zakryje przed wami swojego oblicza.
Tb 13,6

Jestem zalążkiem Ruchu PMK w Katowicach i trochę po omacku szukam własnej drogi, swojego miejsca w życiu i w Kościele. Bycie Pomocnikiem Matki Kościoła zobowiązuje do większej odpowiedzialności za środowisko, w którym się żyje i do rozwijania swojej wiary. Na razie staram się pogłębiać moją więź z Bogiem, posługuję modlitwą i wspieram dzieła, które mnie zafascynowały.

Moja droga do Pomocników Matki Kościoła wiedzie przez Chrystusa, któremu latem 2014 roku zawierzyłam siebie i swoje życie. Konsekwencją tego zawierzenia było pójście w ślady Maryi i powiedzenie Bogu TAK - świadome oddanie Mu swego życia. Wielu zapomina, że nie wystarczy wierzyć w Boga ani być praktykującym. Trzeba jeszcze bezgranicznie uwierzyć Bogu i zawierzyć Mu wszystko. Dotyczy to wszystkich. I osób świeckich, i tych którzy poświęcili się Bogu, gdyż wszyscy jesteśmy powołani, przez Tego, który pierwszy nas umiłował, do miłowania Boga. Fascynacja Jezusem to za mało. Trzeba pójść za Jezusem i na tej drodze, pomimo przeszkód i upadków, wytrwać. Trudno jest jednak uwierzyć w kogoś i komuś, kogo się nigdy nie spotkało. Ja dopiero po wielu latach spotkałam Boga. Owocem tego spotkania, które dokonało się w moim sercu podczas najciemniejszej z nocy mojego życia, jest dar wiary i niezwykła przyjaźń z Bogiem. Od tamtej pory modlę się o wiarę, o jej umocnienie i wzrost. Modlę się też o dar wiary dla innych, dla tych, którzy żyją daleko od Boga albo - tak jak ja kiedyś - od Niego odeszli. Ostatecznym celem życia każdego człowieka jest odpoczynek w Bogu. To ku Niemu wszyscy zmierzamy, pielgrzymując przez świat. Odpocząć w Bogu to odnaleźć pełnię szczęścia już tu na ziemi i mieć życie wieczne po śmierci. Jestem w Ruchu Pomocników Matki Kościoła, bo pragnę miłować Boga całym swoim sercem, całą duszą i ze wszystkich sił oraz wytrwać w nawróceniu i pogłębić swoją wiarę a także zatroszczyć się o zbawienie innych.

Zanim powierzyłam siebie Chrystusowi długo chodziłam własnymi ścieżkami. Wiodłam dobre i nijakie życie - po ludzku dobre, bo przecież nikogo nie krzywdziłam i przestrzegałam przykazań, a nijakie, bo byłam skoncentrowana tylko na sobie -  ale nie odnalazłam nigdzie szczęścia. Trawiło mnie poczucie kosmicznej samotności i czułam pustkę w sercu. Teraz jest mi o wiele łatwiej odpowiedzieć na wezwanie "Pójdź za mną!" Jest mi o wiele łatwiej odpowiedzieć Bogu TAK, chociaż droga wiedzie pod górę, na wysoki, kamienisty szczyt, na którym widnieje Krzyż z wyciągniętymi ku mnie ramionami. Wiem, że momentami będzie bardzo ciężko i mogę wiele razy upaść, a nawet stoczyć się w dół, ale idę, gdyż wiem kto tam na mnie czeka - Miłość Ukrzyżowana, Pan mój i Bóg mój, najwierniejszy z Przyjaciół:  Prawda, Droga, Życie i Zmartwychwstanie. Dla Niego żyję. W Nim poruszam się i oddycham. On JEST światłem moich oczu i radością serca. On JEST wszystkim co mam. Bez Niego jestem niczym. Bez Niego ginę niczym odcięta od korzeni roślina...

Do Kościoła wprowadzili mnie ludzie - najpierw był Chrzest, potem I Komunia, Bierzmowanie i Ruch Światło Życie - ale to przez nich zwątpiłam w Kościół. Odeszłam, bo moja wiara była powierzchowna i w głębi serca nie wierzyłam w Boga. Odeszłam, bo szukanie oparcia w ludziach i we wspólnocie, którą tworzą słabi i niedoskonali ludzie, a nie w Bogu zawsze prowadzi do rozczarowania i kończy się zawodem. Powróciłam po latach samotnego błąkania się po manowcach wolności, gdyż pewnego dnia spotkałam tam Boga i odkryłam ze zdumieniem, że naprawdę istnieje Ktoś, dla kogo jestem wszystkim. W momencie nawrócenia zapragnęłam utrzymywać stały kontakt z Bogiem, którego spotkałam i którym się zachwyciłam. Wewnętrzny głos wskazał mi na dwa sakramenty, których odtąd miałam trzymać się bez względu na wszystko: na Sakrament Pokuty i na Eucharystię. Od tych dwóch sakramentów zaczęła się moja Droga Nawrócenia... Ktoś zapytał mnie niedawno dlaczego Kościół Katolicki, a nie inny. Nie wiem, ale jako dziecko zostałam ochrzczona i włączona tym samym w życie Kościoła Katolickiego, którego jestem dzieckiem. Tym samym naturalna jest dla mnie właśnie ta droga i bliska mi jest ta wspólnota ludzi wierzących, a nie inna. W innej wspólnocie czułabym się zresztą obco a egzotyka obrzędów przesłaniałaby mi Boga i utrudniała kontakt z Nim. Poza tym najważniejsze zawsze jest nie to, którą drogą zmierza się ku Bogu, ale żeby na niej wytrwać i nie zaprzepaścić otrzymanego Daru Wiary.

Oto w jaki sposób uczestniczę w życiu Kościoła po moim nawróceniu się.
I. Sakramenty święte: Msza Święta, regularna spowiedź, Adoracja Najświętszego Sakramentu.
II. Zawierzenie siebie Maryi dnia 26 sierpnia 2014 roku a potem przyłączenie się do Ruchu Pomocników Matki Kościoła (oficjalne przystąpienie miało miejsce podczas pielgrzymki na Jasną Górę 27 września 2014 roku).
III. Drobne dary dla Chrystusa:
1.    Krucjata Wyzwolenia Człowieka. Nieprzerwanie od 18 roku życia. Przyrzeczenia - które przypadkowo złożyłam w czasie gdy nie byłam jeszcze wierząca, bo spodobała mi się idea świadomej abstynencji - nie złamałam nawet w czasie radykalnego odejścia od Boga i Kościoła.
2.    Krucjata Różańcowa za Ojczyznę  (dodatkowo dziesiątka różańca za Pokój na świecie). Od 11 listopada 2014 r.
3.    Koronka za Konających (formalnie od 18 lipca 2015 roku).
4.    Ruch Czystych Serc. Formalnie od 3 stycznia 2015 roku./ Modlitwa zawierzenia Ruchu Czystych Serc...
5.    Żywy Różaniec - III Róża św. Franciszka. Formalnie od 3 stycznia 2015 roku. Parafia WNMP w Katowicach.
6.    Przyjęcie Szkaplerza karmelitańskiego , po roku przygotowań, w dniu 16 lipca 2015 roku z rąk ojca Melchiora Wróbla w Uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, w katowickim Karmelu, w czasie gdy w ramach Żywego Różańca rozważałam narodziny Jezusa. (Przyjmując Szkaplerz modliłam się słowami: Niech Chrystus rodzi się w moim sercu każdego dnia, a Jego Krzyż będzie mi światłem i drogowskazem!)
7.   Przyłączenie się do Rodziny Matki Pięknej Miłości. "Do RMPM mogą (...) należeć osoby chore i zdrowe każdego wieku, zawodu i stanu, które świadomie pragną przez przyjęcie swego krzyża w zjednoczeniu z Męką Jezusa włączyć się w dzieło zbawienia wszystkich ludzi." Do RMPM - dzieła powołanego do istnienia przez pasjonistę, Sł. B. Ojca Bernarda Kryszkiewicza - przystępuję 25 listopada 2015 roku.
8.   Oddanie się Maryi , a przez Nią Jezusowi,  po trwających 33 dni rekolekcjach.
Rekolekcje rozpoczęłam 8 września 2020 roku, a akt oddania odmówiłam 13 października 2020 r. w czasie trwania Ogólnopolskich Rekolekcji  ODDANIE 33 przygotowanych przez Fundację Tota Tua oraz “Miłujcie się!”


IV. Nieustająca modlitwa.
1.   Modlitwa za powołanych:
za żyjących i zmarłych duszpasterzy Ruchu PMK;
za kapłanów w mojej parafii i archidiecezji oraz za WŚSD, bo bez kapłanów nie ma Kościoła a Dziedzictwo Chrystusa i Dzieło Zbawienia zostałyby zaprzepaszczone.
2.   Modlitwa za zrozpaczonych, wątpiących (przeżywających kryzys wiary) i poszukujących Boga.
3.   Modlitewne wsparcie dla osób powierzonych mojej modlitwie - "Skrzynka Intencji" Pomocnika Maryi.
4.   Modlitwa za umierających, gdyż na progu życia i śmierci mamy ostatnią (!) szansę, żeby się nawrócić i powiedzieć Bogu TAK, a tym samym przyjąć Krzyż i Boży Plan Zbawienia - drogę przewidzianą dla nas.

Moja poranna modlitwa, którą często powtarzam w ciągu dnia.
Oto ja Panie! Przychodzę do Ciebie z pustym naczyniem moich dłoni i niepokojem serca. Bądź ze mną! Podtrzymuj, umacniaj i prowadź! Daj siłę, gdy słabnę, napełniaj Duchem Świętym i przemieniaj. Nie pozwól mi zboczyć ze ścieżki wiary i chroń przed rozproszeniami oraz zniechęceniem. Naucz mnie rozpoznawać, z pokorą przyjmować i z radością wypełniać Wolę Bożą. Niech stanę się narzędziem Twojej miłości a we wszystkim szukam tylko Twojej chwały. Ty jesteś moim odpocznieniem, radością i ukojeniem, pragnieniem i tęsknotą duszy, źródłem życia i światłem. Kto odnalazł Ciebie ma wszystko. Jezu, ufam Tobie!

O, Maryjo! Matko Chrystusa, która byłaś przy Nim od żłóbka, po Krzyż i Wieczernik w czas zesłania Ducha Świętego. Prowadź wszystkich do Jezusa i prowadź do Kościoła, w którym poprzez sakramenty zostajemy wszczepieni w Chrystusa i stajemy się wspólnotą wierzących  pielgrzymującą do Nieba - do naszej Niebieskiej Ojczyzny. Amen.




Joanna - Pomocnik Maryi Matki Kościoła (Archikatedra Chrystusa Króla w Katowicach)