...

...
Miłować Boga, troszczyć się o braci, Kościół i Ojczyznę.
Założyciel..... O Pomocnikach Matki Kościoła....Ośrodki w Polsce..... Polecane strony.....


Apel Założyciela...
Najmilsi! Pragnę Was wszystkich pozyskać dla wspierania Kościoła przez Matkę Chrystusową. Poczujcie się odpowiedzialni za Kościół święty, za jego losy i rozwój, za waszą ochrzczoną Ojczyznę, za wiarę naszych braci.
Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński

Powrót na główną stronę.....

Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie. - Siostra Faustyna
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego : 7 czerwca 2020 roku - nowa data - 12 września 2021 roku
--
Choćbyś przegrał całkowicie zbierz się, zgarnij, dźwignij, zacznij od nowa! Spróbuj budować na tym co w tobie jest z Boga.
- Kardynał Stefan Wyszyński


sobota, 9 stycznia 2016

Patroni dzisiejszego dnia: błogosławiona Alicja le Clerc i święty Andrzej Corsini.


Błogosławiona Alicja le Clerc, dziewica


Święty Andrzej Corsini, biskup
Zauroczeni w młodości światem nie oddali się przyjemnościom i zwrócili ku Bogu, gdyż to w Nim odnaleźli źródło szczęścia i sens życia. Obojgu na drodze nawrócenia towarzyszyła Matka Boża Maryja. Do Alicji - przyszłej przełożonej nowego Zgromadzenia Kanoniczek Regularnych (św. Augustyna) od Najświętszej Maryi Panny, które zajęły się nauczaniem dzieci i młodzieży - wypowiedziała następujące słowa: „Weź to Dziecię i pomóż Mu dorosnąć”. Andrzejowi, młodemu karmelitańskiemu kapłanowi, ukazała się podczas odprawiania pierwszej Mszy Świętej  i obrała go sobie na sługę.

Czy i ja wybieram zawsze właśnie tą ścieżkę, która prowadzi do szczęścia przez Boga i jest formą służby innym? A może szukam szczęścia na własną rękę i idę ślepo za wskazówkami świata, który głośno krzyczy: Zapomnij o innych i wyrzutach sumienia. Szczęście to zaspokajanie własnych zachcianek i korzystanie z przyjemności.

Maryjo! Naucz nas rozpoznawać, przyjmować i z radością wypełniać Wolę Bożą względem nas. Amen.


Rozważania na dzisiejszy dzień. Eremita z Eremu Maryi "Brama Nieba": Odwaga i strach...
 


O Patronach dzisiejszego dnia...



Z czytań na dzisiejszy dzień:

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha.
My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu. My poznaliśmy i uwierzyliśmy miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, iż będziemy mieli pełną ufność w dzień sądu, ponieważ tak, jak On jest w niebie, i my jesteśmy na tym świecie. W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości. 1 J 4, 11-18


Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary,
królowie Szeby i Saby złożą daninę.
I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie,
wszystkie narody będą mu służyły.

Refren: Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi. 

Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa,
i ubogiego, który nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci. Z Psalmu 72


Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim sam odprawi tłum. Rozstawszy się więc z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.
Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć.
Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się!» I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył.
Wtedy oni tym bardziej zdumieli się w duszy, nie zrozumieli bowiem zajścia z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.  Mk 6, 45-52


Ileż to razy słyszałam: Wydawało ci się. To była tylko zjawa. (Twój) Bóg jest zjawą i złudzeniem. Niekiedy sama tak do siebie mówię: Wydawało ci się. Dałaś się zwieść wyobraźni. Czyżby? Wyrywa mi się zaraz z głębi serca okrzyk pełen sprzeciwu. To rozum błądzi, a nie serce, które dotknęło Boga i zostało olśnione Jego wspaniałością. Gdyby urojeniem był Ten, któremu uwierzyłam, i komu zawierzyłam swoje życie, nie byłoby mnie teraz tutaj. Pochłonęłyby mnie ciemności a śmierć okryła swoim kirem. Jezus jest zawsze blisko i mnie wspiera a lęk pojawia się tylko wtedy, gdy o tym zapominam, gdy zwątpię w Bożą miłość. Ma rację Apostoł Jan gdy pisze: "W miłości nie ma lęku". Kto poznał i uwierzył miłości, jaką Bóg ma ku nam, nie odczuwa już lęku i nie ucieka przed Bogiem, lecz woła z ufnością: Jezu! Wiem, że ze mną jesteś, chociaż Cię nie widzę i nie słyszę. Proszę! Przybliż się i podtrzymaj mnie, bym nie upadła. Dodaj mi odwagi do zmagań z życiem i sił, bym z pokorą niosła swój Krzyż, pamiętając że droga, którą kroczę wiedzie do Domu Boga Ojca. Amen.


Źródło obrazków: 1. ..., 2. ... .